Uuu, w piątej rundzie zgodnie z przewidywaniami odpadł Fanggotten. Jednocześnie uratował się Hed. Wielu wieściło mu szybko upadek, ale jak widać trzyma się świetnie. Kto wie, może okaże się jeszcze czarnym koniem igrzysk i odmieni losy faworytów - Kacpra i Arasza od filmików z legendarnym napracowaniem.
Wszystko okaże się po rundzie szóstej. Zapraszam. Z fartem, mordeczki.
PS jednocześnie chciałabym poinformować, że jutrzejszy wpis pojawi się jakoś wieczorem. Zaplusuj jeśli nie chcesz żeby
Głosujemy na najmniej przystojnego pana z zdjęcia :3