Garmin dziś zasugerował długi bieg więc padło na maraton xD żart! Był plan by zakończyć szaleństwo wrześniowo-pazdziernikowe debiutem w maratonie w Poznaniu. No i jestem obolałym Maratończykiem :) 3:49:56. Plan był na okolice 3:45 i szło dobrze do podbiegu na 35tym km zające uciekły a moje tempo 5:20 stało się 6:20 i wzrosło dopiero gdy widziałem metę. Chyba to było zderzenie ze słynną
Garmin dziś zasugerował długi bieg więc padło na maraton xD żart! Był plan by zakończyć szaleństwo wrześniowo-pazdziernikowe debiutem w maratonie w Poznaniu. No i jestem obolałym Maratończykiem :) 3:49:56. Plan był na okolice 3:45 i szło dobrze do podbiegu na 35tym km zające uciekły a moje tempo 5:20 stało się 6:20 i wzrosło dopiero gdy widziałem metę. Chyba to było zderzenie ze słynną