Niestety, wiedzieli o tym, że dziecko urodzi się z wadami. Urodzenie go było samolubne, skazanie go na cierpienie - okrutne. Jak zwykle wyjdę na bezduszną sukę, ale trudno. Jeśli decydujesz się urodzić chore dziecko to twój problem. Co innego, jeśli lekarze mówią, że wszystko ok, a się okazuje inaczej.
Myśle, że to dobre miejsce, żeby dowiedzieć się, co zrobić z rzeźbą, którą dostałam od babci. Podpisana jest: "figurka z ramy ołtarza Wita Stwosza". Może jakiś znawca tematu mi pomoże :)
W oczekiwaniu na apokalipse zrobiłam sobie zapas chipsów i batonów. Nie wyszłam także z łóżka, zamierzając cały dzień oglądać seriale. Oto obraz tej klęski żywiołowej, którą mam okazje widzieć na własne oczy:
@kasza332: dopóki mam prąd, czekolade i nie musze opuszczać domu to przeżyje. Jeśli jednak stan za oknem utrzyma się dłużej to sama nie wiem... chyba będę musiała ubrać rękawiczki idąc do pracy :D
Jego dziewczyna zeznała, że "zażądała", żeby po kłótni i zerwaniu odwiózł ją do domu rodziców, a potem "zażądała", żeby ją odwiózł z powrotem do siebie. Właśnie wtedy zdarzył się ten wypadek. Jak zwykle wina durnej baby. Tak, jestem też babą.