Wczoraj spotkałem faceta, po 40-tce, pracuje w międzynarodowej korporacji na dość wysokim stanowisku, z ciekawości zapytałem na kogo będzie głosował w wyborach. Odpowiedział, że na Korwina. Odzyskuję jeszcze wiarę w ludzi.
Cholera, chyba na żadnej chińskiej bajce tak się nie zawiodłem.
Zachęcony wieloma pozytywnymi opiniami ściągnąłem sobie Clannad, zacząłem oglądać i... dałem sobie spokój na 12 odcinku. Nie wiem, może jestem jakiś dziwny, ale co ludzie w tym widzą? Przewidywalna, nudna fabuła tocząca się w ślimaczym tempie. Nie mówię, że było tragicznie, ale musiałem się zmuszać do oglądania kolejnych odcinków.
W związku z tym mam pytanie: Jeżeli Clannad wywołał u mnie tak negatywne
#korwin #krul