Ostatnio na wykopie jest moda na mówienie o podatkach i opodatkowaniu, ale w dyskusjach przejawia się ograniczenie do opodatkowania dochodów. Istnieje jakiś mit, że osoba dużo zarabiająca to osoba bogata tymczasem: Osoba dużo zarabiająca != Osoba bogata Osoba dużo posiadająca == Osoba bogata
Wolałbym mieć 10 mieszkań w centrum miasta i być bezrobotnym, niż zarabiać 20 tysięcy miesięcznie. Pracę i poziom zarobków można zmienić w krótkim czasie, ilość posiadanych mieszkań
Ale nie sądzicie że wprowadzenie tego podatku powiedzmy od 5+ nieruchomości pozwoli, żeby wilk był syty i owca cała? Bo widzę że wszyscy boją się wywłaszczenia osób z domu na który pracowali całe życie, ale wystarczy że wprowadzimy ten podatek od którejś z kolei nieruchomości i ludzie którzy zarabiali i dorobili się swojego domu i jakiegoś mieszkania dla dzieci lub pod wynajem będą bezpieczni, a spekulanci z mnóstwem kasy którzy wykupują masowo
Ostatnio na wykopie jest moda na mówienie o podatkach i opodatkowaniu, ale w dyskusjach przejawia się ograniczenie do opodatkowania dochodów. Istnieje jakiś mit, że osoba dużo zarabiająca to osoba bogata tymczasem:
Osoba dużo zarabiająca != Osoba bogata
Osoba dużo posiadająca == Osoba bogata
Wolałbym mieć 10 mieszkań w centrum miasta i być bezrobotnym, niż zarabiać 20 tysięcy miesięcznie.
Pracę i poziom zarobków można zmienić w krótkim czasie, ilość posiadanych mieszkań