Zauroczylem się w dziewczynie, której już nie znajdę a masę czasu przegadalem. Pierwszy raz mnie tak siekło o nie da mi to spać :) Miłych snów Iwonko :)
Jakbyście mieli dać jakieś rady osobom, które są młode i znajdują się na starcie swojej drogi w dorosłość, to co byście napisali? Albo co powiedzielibyście sobie te kilka lat temu? Mnie się udało na razie spisać dziesięć podpunktów, które uważam za podstawowe. Można śmiało dopisywać albo się nie zgadzać.
1. Pielęgnuj przyjaźnie, które wyniesiesz ze szkoły. Nie spisuj ludzi zbyt łatwo na straty. Nie ma znaczenia, że studiują w innym mieście albo pochłonęło ich rodzicielstwo. Warto od czasu do czasu napisać albo spotkać się w miarę możliwości. Im dalej w ten las dorosłości, tym ciężej zawrzeć z kimś bliską znajomość, która będzie bezinteresowna. Dobrze zawsze mieć do kogo wracać. 2. Edukacja w szkole jest osobliwym doświadczeniem, którego już nigdy później nie doświadczysz w takiej formie Nie zmarnuj go! Jeśli masz nauczycieli, którzy potrafią wykładać swój przedmiot, to po prostu ich słuchaj. Już nigdy nie będziesz miał możliwości uczyć się spokojnie, za darmo i od podstaw wiedzy ogólnej. Podobnie traktuj studia - to ostatni etap, kiedy możesz jeszcze balansować między dojrzałością i byciem profesjonalnym a posiadaniem pewnej taryfy ulgowej. 3. Bierz udział w ciekawych i ekscytujących rzeczach. Jeśli masz możliwość, to bądź częścią czegoś ciekawego, spędzaj czas z innymi ludźmi. W życiu będziesz miał jeszcze dużo czasu na samotny wieczór przed komputerem. Pamiętaj, że wspólne wspomnienia zbliżają ludzi. 4. Z rodziną różnie bywa, ale zwykle lepiej nie palić za sobą mostów. Siostra może Cię wkurzać, ale to jednak Twoja najbliższa rodzina. Nie musicie się uwielbiać, ale dobrze byłoby utrzymywać poprawne relacje.
Od kilku miesięcy mam prawo jazdy i rzecz która mnie najbardziej denerwuje to to, ze różowe paski nie dziękują. Jade sobie moim włoskim super autem, mianowicie Fiatem Pandą i widzę kolesia czekającego na przejściu, nikt sie nie zatrzymuje to sobie myślę
mam dobry dzień, idź czlowieku, puszczam Cie, hakuna matata, karma do mnie wróci. Facet to widzi i wchodzi na jezdnie (obojetnie czy Seba czy Janusz, czy stary czy młody. Większość facetów po prostu) i juz widzę, ze jest gitem, machnie głową, ręką, uśmiechnie sie No i elegancko i ruszam sobie i jestem z siebie zadowolony.
@pestis: @benzdriver: Jak Ci kelner żarcie przyniesie to też masz w------e na kulturę osobistą i mu nie podziękujesz bo to jego zasrany obowiązek?
Mimo tego że nie ma potrzeby dziękowania to świat był by w c--j lepszy gdyby zachowało się chociaż takie minimum kultury. Ludzie by wtedy jakoś przyjemniej na siebie patrzyli.