Ja tam mam pewien szacun do zawziętości Albańczyków na Eurowizji, może i co roku wystawiają mix "Wspaniałego Stulecia" z Festiwalem Twórczości Romskiej ale mimo wszystko zawsze w swym ojczystym języku.
Nie dość, że występ Bejby naprawdę fajny - taki vibe mundialowo-plażowy - to jeszcze można klasycznie pośmiać się ze smutnych purystów językowych xD
Zawsze bawi ta spina Polaków o akcent i wymowę. Mam koleżanki, które dobrze znają angielski, ale boją się mówić do obcokrajowców xD a jak już się muszą przełamać, bo nie mają wyjścia, to tryhardują taki posh-londyński akcent, co brzmi komicznie xD