Czy nie macie wrażenia, że część tzw. inteligentów kulinarnych, światowców i przodowników stołowych ma co roku problem z tym kto co lubi zjeść? Wylewa się co roku hejt na osoby lubiące karpia, nie można go zjeść bo na wykopie zostaniesz uznany za spadkobierce komuny, wielbiciela mułu i ogólnie zacofańca, ciemniaka, prostaka i zaściankowca . Możesz jeść wszystko, zachowywać się jak prostak, chlać do upodlenia, żreć cokolwiek, ale nie wolno ci jednego -
PanAIbert

