Ostatnio czuję się, jakby ktoś wcielał w życie fabułę Pani "Leny". -

Taką wiadomość dostałam dziś z pewnej prokuratury.

Czarny wydawca z czarnym humorem nazywa mnie wizjonerem, a mnie nie jest do śmiechu. Zbiegi okoliczności przekroczyły już akceptowalną przeze mnie granicę. I to nie dotyczy jedynie "Gdzie jesteś, Leno", ale również powieści, której treść poznacie dopiero w czerwcu...

Z dwojga złego, wolę być wizjonerem

- Był dla mnie osobą bez jakichkolwiek zastrzeżeń. Nienaganną - opowiada Rutkowski. - Stąd obecna sytuacja jest jednoznaczna. Oczywiście on nie wymyślił sobie tej historii, jej autora mogę zgadywać. Dla mnie sprawa jest jasna, ale dzisiaj nie mogę podać tego do informacji publicznej, ponieważ mógłbym zepsuć pracę policji. Niedługo dowiecie się, kto zorganizował historię, w której Radosław stał się narzędziem w wykonaniu pewnych zorganizowanych działań. Jeżeli podżegał

W wyniku pracy naszych ekspertów została zidentyfikowana osoba, do której ta ręka należała. Znamy tę osobę z imienia i nazwiska - mówi Andrzej Borowiak na konferencji prasowej. - To jest ręka należąca do mężczyzny. Z całą pewnością nie jest to ręka osoby, której zaginięcie zgłoszono w Bydgoszczy - zaznacza.

Prokuratura odmówiła podania motywu zbrodni. Na pytanie dziennikarza, czy może chodzić o zbrodnię rytualną o podłożu satanistycznym, o czym napisaliśmy w dniu wczorajszym, nie zaprzeczyła tej informacji powtarzając, że motywu w tej chwili prokuratura podać nie może. Potwierdziła, że czynności odbywały się z udziałem psychologa.<

Wróciłem właśnie z nad rzeki warty w Poznaniu w mojej wizji zobaczyłem jak facet w niebieskiej kurtce spycha bezwładne ciało Ewy Tylman do rzeki warty pod mostem Rocha i nie jest to nie umyślne to po prostu zwykłe zabójstwo bezwładne ciało Ewy Tylman popłynęło w kierunku garbar i następnych mostów niesione prądem rzeki warty detektywi znanej firmy się lansują nazywając szefa szeryfem i mają gdzieś moje informacje a ja chciałem pomoc