XV ZIMOWA EDYCJA #mirkowyzwanie - WŁAŚNIE WYSTARTOWAŁA!
Dla niewtajemniczonych wyjaśniamy, że mirkowyzwanie to zabawa polegająca na wykonaniu (i oczywiście pokazaniu efektów realizacji) jednego z dostarczonych zadań. Chcąc zapisać do akcji, należy w tym poście dodać komentarz np. "Biorę udział", "Zgłaszam się", i co więcej nie usuwać go. Uczestnictwo jest bezpłatne, jedyne koszty jakie można ponieść związane są z wykonaniem zadania. Udział może wziąć każdy, kto posiada niezbanowane konto i nie został dodany na czarną listę zabawy.
Niedopełnienie obowiązków wynikających z uczestnictwa w zabawie tj. realizacja zadania, podzielenie się relacją z załączonym zdjęciem lub filmem pod oficjalnym hasztagiem akcji w wymaganym terminie będzie skutkować wykluczeniem udziału w zabawie w przyszłości.
@mateopoznan: On mi cały czas przelatuje nad głową, bo mieszkam blisko linii do lądowania :D Ale chciałem mu zrobić zdjęcia z teleobiektywem, tylko że widzę jego tył, a od boku jest niewidoczny
Utwór który na trzeźwo uwielbiam, a podczas tripa kocham. Niestety swoim wydźwiękiem i emocjami z nim związanymi, zawsze powoduje bad tripa... #zalesie #muzyka
@Anhed: Jak pierwszy raz ich usłyszałem parę lat temu, to byłem zdumiony ich muzyką i tym, co przekazują. Póki co nie znalazłem drugiego takiego tworu, który byłby w stanie wywrzeć na mnie podobne wrażenie ( ͡°͜ʖ͡°)
9 godzin, 15 kilometrów i ponad 25 tysięcy kroków. Wynik podróży po szczytach obok Tarnicy, zaczynając od Ustrzyk górnych i kończąc Muczne. Startując szlakiem czerwonym, schodzą na szlak niebieski i kończąc żółtym. Świetne widoki, Niesamowita atmosfera i poziom trudności zróżnicowany. Polecam! #bieszczady #gory #podroze
@kabzior: tak, zajęło nam to więcej że względu na to, że podzieliliśmy się na dwie drużyny i zaczynaliśmy po obu stronach, spotykając się pod krzyżem wymieniając się kluczami od samochodu :) no i fakt że nie mamy dużego doświadczenia ( ͡°͜ʖ͡°)
Tak ostatnio zacząłem się zastanawiać, skąd wzięły się u kierowców błędne (w stosunku do przepisów, ale nie wszystkie uważam za stwarzające zagrożenie czy mylące) zasady panujące na drogach. Jeśli chodzi o kodeks, to mówi on dość precyzyjnie np. w przypadku kierunkowskazów kiedy powinno się ich używać - podczas zmiany pasa ruchu, podczas zmiany kierunku jazdy, no i podczas włączania się do ruchu. W zasadzie, jasne i logiczne.
Ale mnóstwo ludzi używając kierunków w sposób błędny. Wjeżdżając na rondo włączają lewy kierunkowskaz i go nie wyłączają, na skrzyżowaniach z łamanym pierwszeństwem które jest na łuku, na pasie z pierwszeństwem i jadąc ciągle tym pasem (który jest tym łukiem ) nie włączają nawet sygnałów(biorąc pod uwagę przepisy, wjeżdżając na takie skrzyżowanie i poruszając się po nim ciągle po drodzę z pierwszeństwem, to przepis mówiący o zmianie kierunku wymaga włączenia sygnału) oraz w innych sytuacjach. Faktem jest, że zasad i przepisów dot. poruszania się po drodze jest sporo i często coś jest nadrzędne nad innym czynnikiem, co sprawia że trzeba zapamiętać zależności między nimi, ale wczytując się ze zrozumieniem w definicje i zapamiętanie ich, można się do nich stosować bez większego problemu, nawet jeśli skrzyżowanie czy inny kawałek drogi wygląda trochę inaczej niż większość, i oczywiście jest poprawnie oznakowany. Po prostu jeżdżąc po pewnym czasie obserwując oznakowanie czy drogę jesteśmy w stanie automatycznie znać odpowiedź, co powinno się zrobić, bez potrzeby przypominania sobie co oznacza dany znak, jaka jest zależność pomiędzy nimi i co mogą zrobić inni kierowcy.
@TsundereGirl: Z mandatu raczej spasuje, a osobiście stosuje się do przepisów i jeśli coś zapomne to sobie odświeżam, ale chętnie posłucham innych ludzi co o tym myślą ( ͡°͜ʖ͡°)
@QI-IQ: no tak, są kierowcy którzy jeżdżą okazyjnie, bo z różnych powodów nie muszą więcej. I jestem przeciwny twierdzeniu ze jeśli jeździsz rzadko to lepiej w ogóle nie jeździj, bo tylko robisz problemy. Ale z drugiej strony byłoby lepiej zwłaszcza dla nic, jeśli ludzie lepiej i obiektywniej się zastanowili, czy wsiadanie za kółko i konsekwencje jakie za tym idą są są w stanie sobie z tym poradzić i mają na
@Wikariusz123: nie dziwie się, bo w ten sposób niczego się nie dowiem ( ͡°͜ʖ͡°) Staram się bardziej zrozumieć, co wpływa na taką sytuacje na drogach. Jakie czynniki wppływają na to, że ludzie zamiast dostając przepis na zrobienie chleba i trzymać się go, wolą albo mają gdzieś i zapominają składników. Tylko że robiąc byle jak chleb najwyżej nie wyjdzie, ale jeżdżąc byle jak i z
ech trochę sie rozpisałem, poniosło mnie bo pisząc trochę rozmawiam sam ze sobą, a to sprawia że zaczynam wyciągać wnioski i dostrzegam nowe rzeczy x D
Oczywiśćie, policja powinna dawać przykład znajomością przepisów, bo skoro oni ich nie znają, to nie mogą wymagać tego od Ciebie. I jak najbardziej, jest to prawda z którą się zgdadzam i powinna zostać naprawiona. Natomiast zawsze też myślę, że mimo tego, że osoba która pilnuje prawa, sama go nie zna i nie stosuje, ja nie będę takim ignorantem i postaram się jeśli nie dla kogoś, to przynajmniej dla siebie. A w sprawie policji, postaram sie działać w jakieś inny sposób, obnażający ich niekompetencje. Będę lepiej spał ze świadomością, że na skrzyżowaniu dobrze poinformowałem o swoich planach i jechałem przewidywalnie co na pewno poprawiło jakość jazdy innym kierowcom :) a i podczas zatrzymania w razie gdyby chicał mi wmówić że popełniłem błąd, po prostu wiem czy faktycznie zrobiłem błąd, czy policjant pomylił kodeks ruchu drogowego, z książką kucharską.
@vertical: I o to mi chodzi, żeby znaleźć czynniki które wpływają na sytuacje na drogach. Faktycznie wyrabianie prawa jazdy w naszym kraju, to jest jakiś śmiech na sali. Szkoły zamiast nastawione być przygotować kandydata do jazdy tak, żeby i był pewny siebie, nauczyć kultury podczas jazdy i nie bał się wjechać na rondo w obcym mieście, szkolą od linijki jak zaparkować równolegle, pod jakim kątem skręcić kierownice na łuku i zauważyłem że często też wpajają jakieś bzdury które nijak mają się do
@QI-IQ: i to się bardzo ceni :) Też przeszedłem wiele kursów pierwszej pomocy, ratownictwa wodnego itp. bo ta wiedza a najlepszym wypadku sprawi że będę się czuł pewnie będąc gdziekolwiek są ludzie, a w najgorszej pozwoli mi sprawnie i szybko zareagować, zapewne ratując komuś życie. Nie raz już mi się to przydało. Fakt, że takie szkolenia z czasem można zapomnieć, i teoretycznie powinno się odświeżać wiedzę co jakiś czas, ale
@QI-IQ: i w każdym osk i WORDZIE powinno się uczyć w ten sam sposób, według faktycznych przepisów a nie widzimisię instruktora, bez pałowania bez zrozumienia tych samych manewrów bo one będą na egzaminie. Instruktor powinien podczas jazdy cały czas tłumaczyć i wyjaśniać to co się dzieje na drodzę, tak żeby osoba która się uczy nie miała w głowie pustej wiedzy że tak się robi i tyle bez kompletnego zrozumienia dlaczego.