Duża część #rozowepaski które trafiła na wykop całkiem niedawno, nie ogarnia mirka. Traktują to jak tablicę na fejsbuku. Wartość śmieszkowa ich wpisów jest żadna, wartość merytoryczna również. Działalność ogarnicza się do wpisów "boję się sprawdzianu / egzaminu", albo "o jej patrzcie jaka jestem". Oczywiście normalnych mężczyzn takie gównowpisy w ogóle nie interesują. Dzisiaj pod tagiem kosmos, jedna z tego typu niewiast żaliła się, że jak idzie do pracy to się stresuje. Napisałem
sorki, ale nie usunę konta, dopiero co założone i trochę głupio by było je usunąć :c nie gniewaj się :/ kolega coś mówił że tutejsza społeczność jest bardzo charakterystyczna, i jak stwierdzę że nie pasuję tutaj to spokojnie usunę :)