Ominęła mnie wczoraj burza na głównej o głosowanie korespondencyjne, a szkoda – miałbym okazję wyłapać sporo minusów, bo najwyraźniej niebycie antyfanem głosowania korespondencyjnego jest niepopularne. Ale dzięki temu mam trochę więcej czasu na ten post.¯\(ツ)_/¯
Podzielę post na dwie części: w pierwszej napiszę, jak wygląda ta metoda u nas (przynajmniej w takiej formie, w jakiej wygląda to w momencie kiedy to piszę), w drugiej zaprezentuję, jakie są najważniejsze różnice od stosowania tej metody w Szwajcarii, gdzie ta metoda jest szeroko używana i chwalona.
===========================================================================================
W Polsce, żeby głosować korespondencyjnie, trzeba zgłosić taki zamiar do komisarza wyborczego, najpóźniej 15 dni przed wyborami. Wniosek powinien zawierać nazwisko i imię, imię ojca, datę urodzenia, PESEL, oświadczenie o wpisaniu do rejestru wyborców w gminie, oznaczenie wyborów, których dotyczy zgłoszenie i wskazanie adresu, na który ma być wysłany pakiet wyborczy; dołącza się też kopię aktualnego orzeczenia o niepełnosprawności, jeśli jest się w tej grupie. (Podejrzewam, że nie będzie to wymagane przy ogólnodostępnym głosowaniu.)
Najpóźniej 6 dni przed wyborami(2 dni w przypadku osób w kwarantannie) doręcza się pakiet wyborczy na podany adres – jako przesyłka polecona, wyłącznie do rąk własnych po okazaniu dokumentu i pokwitowaniu odbioru. Może być on awizowany, ale wyłącznie na dzień później. Do spisu wyborców dopisuje się uwagę o głosowaniu korespondencyjnym – po to, żeby taka osoba nie mogła głosować
Podzielę post na dwie części: w pierwszej napiszę, jak wygląda ta metoda u nas (przynajmniej w takiej formie, w jakiej wygląda to w momencie kiedy to piszę), w drugiej zaprezentuję, jakie są najważniejsze różnice od stosowania tej metody w Szwajcarii, gdzie ta metoda jest szeroko używana i chwalona.
===========================================================================================
W Polsce, żeby głosować korespondencyjnie, trzeba zgłosić taki zamiar do komisarza wyborczego, najpóźniej 15 dni przed wyborami. Wniosek powinien zawierać nazwisko i imię, imię ojca, datę urodzenia, PESEL, oświadczenie o wpisaniu do rejestru wyborców w gminie, oznaczenie wyborów, których dotyczy zgłoszenie i wskazanie adresu, na który ma być wysłany pakiet wyborczy; dołącza się też kopię aktualnego orzeczenia o niepełnosprawności, jeśli jest się w tej grupie. (Podejrzewam, że nie będzie to wymagane przy ogólnodostępnym głosowaniu.)
Najpóźniej 6 dni przed wyborami(2 dni w przypadku osób w kwarantannie) doręcza się pakiet wyborczy na podany adres – jako przesyłka polecona, wyłącznie do rąk własnych po okazaniu dokumentu i pokwitowaniu odbioru. Może być on awizowany, ale wyłącznie na dzień później. Do spisu wyborców dopisuje się uwagę o głosowaniu korespondencyjnym – po to, żeby taka osoba nie mogła głosować
#wybory
Polecam poczytać ten wpis: https://www.wykop.pl/wpis/48510147/ominela-mnie-wczoraj-burza-na-glownej-o-glosowanie/
Dla mnie bardziej kontrowersyjna kwestia - skoro powiedzmy komitety potrafią fałszować listy poparcia to jestem w stanie wyobrazić np. nadpisywanie głosów. Powiedzmy - zostanie jakaś rezerwa kart do
Ja też wolę tradycyjne wybory. Wielu słyszałem, że chcieliby e-votingu, ale ja jestem akurat mocno sceptyczny do tego - wolę ten tyłek ruszyć i iść głosować.
Ale mnie ciekawi co innego! Bo zanim rozpętała się epidemia to co zrobiłem? Wziąłem zaświadczenie do głosowania - dzięki niemu można głosować gdzie chce, ale jestem skreślony ze spisu wyborców u siebie. I co teraz? No
Jak przejdzie te ogólnopolskie głosowanie korespondencyjne to będzie to szopka i farsa. To tak jakby zdecydowali, że robią głosowanie przez profil zaufany na miesiąc przed wyborami...takie rzeczy z prawa wyborczego to wprowadza się no rok, jak nie dłużej.
Mnie rozwala te powoływanie się przez pisowczyków na Bawarię - problem w tym, że tam te głosowanie korespondencyjne jest chyba kilkadziesiąt lat już!
Co do Polaków zagranicą - dla mnie tu kłania się Art. 62 Konstytucji:
"1. Obywatel polski ma prawo udziału w referendum oraz prawo wybierania Prezydenta Rzeczypospolitej, posłów, senatorów i przedstawicieli do organów samorządu terytorialnego, jeżeli najpóźniej w dniu głosowania kończy