Siema Mirko, podlinkuję Wam jeszcze raz moją zrzutkę. Ogólnie zbieram na spłatę pożyczki, by powiązać koniec z końcem i wyjść z piwnicy mimo depresji. Tak poza tym to ch*j mi w dupę, a historia, którą opisuję wydarzyła się na serio i można pocisnąć z niej dobrą bekę, jaki to ze mnie frajer
To masz analityczna porade. Nawet jak przestaniesz to splacac w tym momencie moga Ci skoczyc. Bedzie tylko spam na telefon jak nie dostana kasy miesiac albo dwa. Nawet jak przekroczysz termin mozesz sie dogadc z firma windykacyjna nawet na mniejsze raty niz masz teraz(ale wiecej tych rat oczywiscie) to nie lata 90 ze za 500zl komornik zabiera dom, traktor sasiada i prawe jadro.
@MoreybaMN brak chęci do życia. Myśli samobójcze. Wszystko w depresji jest mega bez sensu, nawet wyjście do sklepu po chleb. Odkąd zaczynasz łykać leki to masz 2-3tyg żeby zadziałały. Depresja to straszna choroba, nie życzę nikomu
@Defect: tak jak napisałem Mirkowi wyżej... współczuję, sam jestem w trakcie i łapię lepsze momenty jak na przykład teraz, ale zdarza się, że bywa na maxa ch**owo i zastanawiałem się czy wszyscy mają takie wahania
Siemka! Zwracam się do Was z prośbą o zajrzenie do zrzutki i zapoznania się z moją historią. Opisywane wydarzenia są autentyczne i dotyczą mnie osobiście.