Witam serdecznie :) Otóż dawno dawno temu gdy jeszcze byłem prawdopodobnie gimbusem czytałem pewną pastę. Była mega smutna. Zaczęła się tak że autor był dzieckiem i spotkał jakąś dziewczynę w jakimś miejscu kanciapie w szkole czy coś nie pamiętam dokładnie. Zaczęli się później przyjaźnić. Nie wiem co się działo później ale na końcu ten chłopak się z nią chyba pokłócił lub z jakimś dilerem i ten diler strzelił z broni i zabił
Dobra Mirki i Mirabelki, Przywdziejcie dla mnie pelerynę s----------a i przydajcie się na coś piwniczaki. Szukam długiej jak murzyński fallus pasty o Anthonym, bo aż wstyd, że nie czytałem. #pasta