@Puppi: najpierw ją z burdelu #!$%@? za filmiki na insta, musiala szukac mieszkania na wynajem, a teraz policja zamknela ten burdel xD ciekawe czy to przez nią xD przeciez podawala co chwile nazwe burdelu, dzielnice, jednym slowem robila im przypal
#anonimowemirkowyznania Ogólnie mam problem, zauroczyłem się dosyć mocno, może nawet więcej. Parę miesięcy temu poznałem dziewczynę, która ma chłopaka. Może poznałem to za duże słowo, bo po prostu gadamy ze sobą regularnie tylko dlatego, że mieszkam przy sklepie, w którym pracuje. Zawsze jak idę po zakupy to ja ją zagaduje, albo ona mnie, ale na takie ogólne tematy, nic prywatnego. Poprzez znajomych dowiedziałem się jak się nazywa no i sprawdziłem, ma kogoś. Możnaby było powiedzieć, że się nudzi w pracy to zagaduje, ale nigdy nie zauważyłem, żeby kogokolwiek zagadywała, żeby krzyczała z drugiego końca sklepu pierwsza hej do kogoś tak jak do mnie. Albo jak inna dziewczyna mnie obsługuje to też potrafi się odezwać do mnie, no i zawsze z lekkim uśmiechem. Może wymyślam, ale nigdy nie widziałem żeby z kimś gadała jak ze mną. Mam trochę mętlik. Nigdy nie miałem kłopotów, żeby poprosić dziewczynę o kontakt do siebie, czy jakoś zagadać i sprowadzić rozmowę na bardziej prywatny grunt, ale tu cały czas mnie hamuje to, że spale wszystko, że jak źle to rozegram to wszystko popsuje. Wiem, ona ma kogoś i to nie jest moralne co chce zrobić, ale no muszę chociaż spróbować. Jak nie to poczekam, aż będzie sama. Czasem gdzieś tam widujemy się na mieście, ona przeważnie wtedy z jakąś koleżanką, to zawsze wzrok w ziemie i udaje, że mnie nie widzi, nie wiem czemu. Boi się, że chłopak się dowie od kogoś, że ma nowego znajomego? Nie wiem co mam myśleć o tym. Chciałbym to ruszyć i nie spalić, bo fajnie się z nią gada. Co mam zrobić? Nie chce wyjść na desperata.
@AnonimoweMirkoWyznania: wydaje mi się, że jest po prostu miła, a Ty nadinterpretujesz jej zachowanie. Poza tym jak ma chłopaka to jest wystarczający powód, żeby nie pchać tej relacji w romantycznym kierunku. Zresztą chciałbyś dziewczynę, która zdradza lub zostawia obecnego chłopaka dla innego? Skąd potem pewność, że Tobie czegoś takiego nie zrobi?