@LeszekBengalski: tak. Do tego dodam że wystarczy jedna nie zrobiona, źle zrobiona bądź przełożona na późnej rzecz do zrobienia żebym chodził #!$%@?. A jak mi się kilka rzeczy do zrobienia nawarstwi to już kaplica.
@aczutuse: Nie z p0lkami ale głupimi babami, jak kobieta jest inteligentna i coś sobą reprezentuje to łatwo to zauważysz w rozmowie (przynajmniej tak słyszałem, ja z kobietami nie rozmawiam bo się ich boję)
Mam takie wrażenie, że kino po 2003 roku troszkę podupadło, a w ostatniej dekadzie to już w ogóle zatoczyło koło, kręci się głównie chłamo-blockbustery, filmy o superbohaterach (do porzygu) i remaki, które nie dorównują oryginałom. Oczywiście zdarzają się ambitne, dobre filmy oraz dobre wysokobudżetówki, ale tego po prostu jest za mało. W latach '90 film typu "Przebudzenia", dobre, dramatyczne kino z przekazem trafiał się co kwartał, obecnie to rzadkość. A jeśli dostajemy
P.S. Rok 1990. Co się rzuca w oczy? Różnorodność. Mamy tu film gangsterski, s-f, dramat, komedię, western, romans, horror i melodramat. I każdy, w swoim gatunku i nie tylko, jest wybitny.
@Karp_Molotow: wylawiasz najlepsze filmy z przeszłości i odnosisz do znanych ci filmów z ostatnich lat XD.
Moim zdaniem kino ma się lepiej niż kiedykolwiek. Blockbustery potrafią nadal być dobrymi filmami, a poza tym dzięki streamingom powstaje od groma filmów eksperymentalnych. Nawet kino superbohaterów prezentuje dzisiaj zupełnie nową jakość w porównaniu do plastikowych lat 90'.
No i weź pod uwagę, że cała filmowa działka oberwała serialami, które to teraz otrzymują wielomilionowe budżety
#przegryw
A jak mi się kilka rzeczy do zrobienia nawarstwi to już kaplica.