Zamiast się uczyć lurkuję mirko. Jak uspokoić sumienie? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Otwierac browara czy nie?
#pijzwykopem
#pijzwykopem
- 5
Hehe. Uczę się. Życzcie mi wytrwałości .
- 1908
- 4
Samotny weekend to jeden z bardziej fascynujących weekendów w życiu.
#oswiadczenie
#oswiadczenie
- 1923
tl;dr
Mireczki co ja zrobiłem to Michał Białek nawet nie. Parę tygodni temu zerwałem z różowym przez jakąś pierdołe. A jako że nie chciałem się płaszczyć z kwiatami i błagać o wybaczenie jak cipcia xD postanowiłem, że to ona sama do mnie wróci. Znając jej plan zajęć, pojechałem do niej, jak nie było jej w chałupie. Zapasowy klucz miała jak zawsze schowany na framudze drzwi.
Wszedłem do środka a tam jej pies Maks, chyba się stęsknił, bo strasznie machał ogonem. Krótko mówiąc z-------m go XD wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do mnie. Parę godzin później ona na facebooku pisze, że zaginął jej pies, a ja c---a zrobiłem, wyszedłem tylko na pole pobawić się z pieskiem. Po dwóch dniach napisałem jej, że 10 minut temu jej pies do mnie przyszedł XD i żeby go zabrała.
Mireczki co ja zrobiłem to Michał Białek nawet nie. Parę tygodni temu zerwałem z różowym przez jakąś pierdołe. A jako że nie chciałem się płaszczyć z kwiatami i błagać o wybaczenie jak cipcia xD postanowiłem, że to ona sama do mnie wróci. Znając jej plan zajęć, pojechałem do niej, jak nie było jej w chałupie. Zapasowy klucz miała jak zawsze schowany na framudze drzwi.
Wszedłem do środka a tam jej pies Maks, chyba się stęsknił, bo strasznie machał ogonem. Krótko mówiąc z-------m go XD wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do mnie. Parę godzin później ona na facebooku pisze, że zaginął jej pies, a ja c---a zrobiłem, wyszedłem tylko na pole pobawić się z pieskiem. Po dwóch dniach napisałem jej, że 10 minut temu jej pies do mnie przyszedł XD i żeby go zabrała.
- 0
@Genialny_Zolw: Zły człowiek.
#lippaa
wśród moich znajomych z czasów gimnazjum była taka Ola – przesympatyczna i porządnia dziewczyna. może nie miała zbyt ładnej twarzy, ale za to była gruba. zawsze jak się ktoś na imprezie zrzygał, to sprzątała to Ola. nie chcę, żeby wyszło, że wśród moich znajomych byli sami zarzygańcy, ale kto był kiedyś w gimnazjum, ten wie – co najmniej jeden zgon na imprezę. pojawiały się rzygi, pojawiała się Ola. nikt jej do tego nie zmuszał, po prostu to robiła i wiedział to każdy. taki był podział obowiązków w naszej ekipie. dopiero teraz uświadamiam sobie, że ona robiła to po prostu po to, by czuć się potrzebną. spośród wielu różnych rzeczy, którymi mogła się zająć, ona akurat z tego postanowiła uczynić swój konik.
wykop.pl, a wy co robicie, by czuć się potrzebnymi? ja w domu jestem odpowiedzialny za parzenie herbaty. pojawia się ochota na herbatę, pojawiam się ja. dorian, dorian, zaparz sagę! i choćbym nie wiem jak nie miał ochoty odchodzić od komputera, to i tak to robię, bo wiem, że w robieniu herbaty jestem najlepszy - co potwierdziła nawet ciocia Basia.
czasem wyobrażam sobie, że umieram. po pogrzebie rodzina dochodzi do siebie, miają tygodnie, a oni coraz bardziej przyzwyczajają się do mojej nieobecności. za każdym razem, kiedy któregoś z rodziców napada ochota na herbatę, przypomina sobie o mnie i płacze. nie ma mnie – nie ma herbaty, nie ma Oli – rzygi zasychają na podłodze i jest pszypał, kiedy starzy wracają do domu.
wśród moich znajomych z czasów gimnazjum była taka Ola – przesympatyczna i porządnia dziewczyna. może nie miała zbyt ładnej twarzy, ale za to była gruba. zawsze jak się ktoś na imprezie zrzygał, to sprzątała to Ola. nie chcę, żeby wyszło, że wśród moich znajomych byli sami zarzygańcy, ale kto był kiedyś w gimnazjum, ten wie – co najmniej jeden zgon na imprezę. pojawiały się rzygi, pojawiała się Ola. nikt jej do tego nie zmuszał, po prostu to robiła i wiedział to każdy. taki był podział obowiązków w naszej ekipie. dopiero teraz uświadamiam sobie, że ona robiła to po prostu po to, by czuć się potrzebną. spośród wielu różnych rzeczy, którymi mogła się zająć, ona akurat z tego postanowiła uczynić swój konik.
wykop.pl, a wy co robicie, by czuć się potrzebnymi? ja w domu jestem odpowiedzialny za parzenie herbaty. pojawia się ochota na herbatę, pojawiam się ja. dorian, dorian, zaparz sagę! i choćbym nie wiem jak nie miał ochoty odchodzić od komputera, to i tak to robię, bo wiem, że w robieniu herbaty jestem najlepszy - co potwierdziła nawet ciocia Basia.
czasem wyobrażam sobie, że umieram. po pogrzebie rodzina dochodzi do siebie, miają tygodnie, a oni coraz bardziej przyzwyczajają się do mojej nieobecności. za każdym razem, kiedy któregoś z rodziców napada ochota na herbatę, przypomina sobie o mnie i płacze. nie ma mnie – nie ma herbaty, nie ma Oli – rzygi zasychają na podłodze i jest pszypał, kiedy starzy wracają do domu.
- 0
@powodzenia: Dorian, kocham Cię. Dziękuję Ci, że jesteś i parzysz zajebistą sagę.
#studbaza #szachy