Naprzeciwko mnie mieszka upośledzony ojciec, z synem Szymonem, tez upośledzony. Ich matka przestała jeździć na rowerze na stwardnienie rozsiane. Na pozór są grzeczni, ale czasami jak stary popije robio we dwóch inbe w domu. Ojciec sie drze 'Żymooon dawaj popływamy' i puszczają barkę, #!$%@?ąc jakieś dzikie tańce przy tym w wannie. Zawsze mam beke bo wszystko widac przez ich okno, a drą się przy tym jak #!$%@?. Kiedyś nawet dresy z ławki