Jestem zdziwiony liczbą osób, które na Facebooku dalej prowadzą jakieś dziwne wywody w obronie kierowcy - że to była jego pasja, że Polacy nienawidzą bogatych ludzi, że ten alkohol to był tylko taki "wypadek przy pracy" i każdy pije i czasami potem prowadzi, że gdyby nie ten pieszy, to wszystko byłoby w porządku. Jest to wyjątkowo kuriozalne biorąc pod uwagę cały kontekst, skąd ci ludzie się urwali i jakie mają myślenie.
#
#
Nie zyczę nikomu źle ale w sumie los/natura czy jak ktoś tam wierzy Bóg sami pozbyli się chwasta. Prędzej czy później i tak by #!$%@?ł coś podobnego. Aż dwa plusy z