Z racji tego, że sporo ostatnio wygrałem, robię małego airdropa dla dzikusów. Pod tym wpisem wpisujcie jaki wynik dzisiaj będzie w meczu Vallecano - Barcelona. Przyjmowanie typów zakończy się dzisiaj o 13:00. Napiszę wtedy post pod tym wpisem. Każda odpowiedź po moim poście nie będzie się już liczyła. Jeżeli trafią 2 osoby lub więcej, to wygrana do podziału. Wygrana to 200zł
#dzikietypy
#dzikietypy
Wrażenia po tych, jak dotąd, kilku godzinach spędzonych nad stołem.
Zacznijmy od tego, że lubię gry tego typu, więc o gloomhaven byłem w miarę spokojny. Obawy kryły się w tym, czy moja grupa docelowa, czyli różowa, również polubi ten tytuł. Okazało się, że gierka jej się spodobała już po pierwszym scenariuszu. Optymalizacja ruchu całkiem nam się podoba i kombinowanie jak zrobić, żeby było dobrze. Traci na tych kartach niestety otoczka fabularna, ale jest, spójna i całkiem przyjemnie okrywa suche hexy kolejnych lochów. Postacie widocznie różnią się od siebie, a w grze występuje syndrom kolejnej partii poprzez "A co zdobędziemy po kolejnym scenariuszu? / Z czym będzie nam się dane mierzyć". Zaimplementowanie kart bitwy to fenomenalny pomysł, bo nie możemy o nich mówić, a wykonanie daje profit. Dostałem kartę cień, która mówiła, że mam zakończyć ruch w tym scenariuszu przy sojuszniku i wynikła sytuacja, gdzie różowa mnie pyta "Po co ty za mną ciągle łazisz?" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mechanicznie to majstersztyk, wszystko idzie bez przestoju i odbywa się bardzo naturalnie. Nie ma tutaj czasu na znużenie, czy zajmowanie się czymś innym w czasie tury sojusznika. Jedyny przestój jest przy krótkim/długim odpoczynku. Poza tym na plus zapisywanie postaci