Wiecie co Mirki, tak sobie poczytuje w wolnym czasie od paru dni te Wasze mirko wyznania i mirko podrywy - i wiecie co sobie myślę - że z takim podejściem jak ma większość z Was to Wy daleko nie ujedziecie.
Wy podchodzicie do związków jak do kontraktu - ja jestem 8/10, mam dobrą pracę, jestem fajny i interesujący, oczekuję w zamian od laski tego i tego. O, ta jest 9/10, ma fajne c---i i ambicje, pobożna katoliczka z dobrej rodziny to do niej zastartuje. Z tym całym swoim desperackim mirko podejściem, że macie ileś tam lat i musicie wyjść z przegrywu szukacie na siłę, na już teraz, umówiłem się i to ma zaskoczyć, bo ja nie chcę być sam, bo się koledzy śmiejo, przecież nie umawiam się, żeby mieć koleżanki - JA CHCĘ MIEĆ DZIEWCZYNĘ W KOŃCU!!
Nie lubicie kobiet - kobiety to dla Was worek na spermę, który ma służyć Waszemu zaspokojeniu, i to jest też przyczyna Waszego przegrywu. Dla Was kobiety to są dziwne istoty, z którymi nie ma sensu utrzymywać relacji koleżeńskich, bo po co, przecież one są głupie i nie mają żadnych zainteresowań? Kobiety są tylko do ruchania i do gotowania, dla bardziej statecznych Mirków - do bycia matkami ich dzieci. Albo ich matkami.
Jak
Wy podchodzicie do związków jak do kontraktu - ja jestem 8/10, mam dobrą pracę, jestem fajny i interesujący, oczekuję w zamian od laski tego i tego. O, ta jest 9/10, ma fajne c---i i ambicje, pobożna katoliczka z dobrej rodziny to do niej zastartuje. Z tym całym swoim desperackim mirko podejściem, że macie ileś tam lat i musicie wyjść z przegrywu szukacie na siłę, na już teraz, umówiłem się i to ma zaskoczyć, bo ja nie chcę być sam, bo się koledzy śmiejo, przecież nie umawiam się, żeby mieć koleżanki - JA CHCĘ MIEĆ DZIEWCZYNĘ W KOŃCU!!
Nie lubicie kobiet - kobiety to dla Was worek na spermę, który ma służyć Waszemu zaspokojeniu, i to jest też przyczyna Waszego przegrywu. Dla Was kobiety to są dziwne istoty, z którymi nie ma sensu utrzymywać relacji koleżeńskich, bo po co, przecież one są głupie i nie mają żadnych zainteresowań? Kobiety są tylko do ruchania i do gotowania, dla bardziej statecznych Mirków - do bycia matkami ich dzieci. Albo ich matkami.
Jak
Zakładam rozmiar 256GB, z uwagi na to iż mój system operacyjny świeżo po instalacji zajmuje 40GB a jest potrzebne troche miejsca na inne rzeczy i rozrost systemu.
Wiem, że SSD mają ograniczoną liczbę zapisów i odczytu, tu pytanie do użytkowników czy 1mln godzin to dużo czy mało? mój komputer pracuje codziennie kilka godzin, zakładam możliwość dość intensywnej pracy.
Są technologie SLC TLC i MLC, MLC będzie konsumencka SLC najmniej pytanie czy jest sens inwestować w SLC.
Konieczność backupu oczywiście wchodzi w grę i prawdopodobnie dokupię sobie drugi mały hdd aby robić sobie kopię. Jak takie combo bedzie pracować (RAID 1 (mirror) SSD+HDD 7200).
Po trzecie, pytanie czy może lepiej pozostać przy swojej obecnej konfiguracji i kupić dysk SAS 15K 300GB - niestety pada mi łożysko.
Aha, dodatkowa sprawa to jest konieczność posiadania SATA II a nie III.
Muszę ewentualnie poszukać czy ktoś już testował maszynę z danym ssd/hdd i wtedy wiem czy będzie działać czy nie.
Jak masz zwykły sprzęt to takie rzeczy nie wyskakują ale przy takich konfiguracjach drobnostki mają znaczenie.
SSD są z sata II.
EDIT: jest dość sporo raportów z info, że dany dysk działa dobrze lub