@RaperZeWsi: Tak jak pisali poprzednicy - cisza wyborcza zakazuje reklamowania kandydatów na prezydenta oraz pośrednio partii, która ich wystawiła. Problem jest taki, że oficjalnie PiS nikogo nie wystawił. Obecny prezydent w świetle prawa jest kandydatem niezależnym. Dziwię się więc dlaczego ludzie nie wykorzystują tego i nie wytykają bezpośrednio błędów PiSu tylko używają dziwnych szyfrów - w teorii oberwałoby się również ich kandydatowi widmo.
@RaperZeWsi: Mylisz się. Po tym jak wygrał wybory prezydenckie w 2015 roku zrzekł się członkostwa w PiS. Oficjalnie; według prawa jest kandydatem niezależnym. Jak wygląda rzeczywistość każdy jednak wie. Dlatego podczas wyborów można prowadzić dyskusję o PiS bo w świetle prawa nie mają wystawionego kandydata - nie uczestniczą w wyborach prezydenckich 2020.
#anonimowemirkowyznania Ludzie są p------i. Mam chłopaka, który jest ode mnie niższy o 1-2 centymetry. Jak zakładam obcasy, to robi się z tego 10 centymetrów. Do magicznego 185 cm brakuje mu około 15 cm, więc sporo. Ten człowiek jest najlepszym, co przytrafiło mi się w życiu. Najlepszy przyjaciel, odważny, towarzyski, spełniający się zawodowo, przystojny. Marzę o tym, żeby za niego wyjść. Co robią ludzie? Gadają. "Jak to taki niższy?" "Ja bym
@AnonimoweMirkoWyznania: Ze wszystkim się zgadzam, chciałem tylko dodać małą uwagę. W miarę możliwości staraj się nie zakładać butów na wysokim obcasie kiedy wychodzisz ze swoim partnerem - głównie dla jego komfortu psychicznego. Nawet jeżeli zapiera się, że mu to nie przeszkadza to istnieje prawdopodobieństwo obniżenia pewności siebie (mała bo mała ale lepiej dmuchać na zimne). Jest to co prawda lekkie wyrzeczenie ale zawsze można zostawić takie buty na wyjścia z
@jaqqu7: Nie do końca rozumiem dlaczego ten wątek jest tak obszerny. Twierdzisz, że sytuacja, która ma aktualnie miejsce w USA jest spowodowana wieloletnimi (a może raczej - wielodekadowymi) zaniedbaniami w sferze asymilacji czarnoskórej społeczności przy jednoczesnym braku ich akceptacji ze strony białej ludności, tak? W takim razie pełna zgoda - ALE, nie róbmy z tego usprawiedliwienia dla bandytyzmu. Istnienie przyczyny nie jest równoznaczne z istnieniem usprawiedliwienia. Prawda jest taka, że
Dawno temu znajomy powiedział mi, że osoby, które mnie nie znają maja problemy z rozpoznaniem kiedy piszę coś dla beki a kiedy jestem śmiertelnie poważny. Ewidentnie muszę nad tym problemem popracować.