Tak sobie teraz myślę, że przed programem obstawiono kiedy ten hejt przekroczy skale i kobieta da sobie dość i wyjdzie. A ona pokazała jak w banalny sposób tych 4 jurnych kogutów uspokoić. Smoka po prostu zagadała od samego początku już po minucie było widać, że nie da rady. On tego nie ogarniał, pisałem w poniedziałek po misji futbol, że towarzystwo gadało o wszystkim ale nie o tym co trzeba było. Smoku nie
@petarda: Częściowo zgadzam się z twoim zdaniem. Z mojego punktu Pan Tomasz widział, że nie ma sensu iść w zaparte, na przegadanie się wzajemnie. Byłby jeszcze większy bazar niż był. Nie zniżył się do jej niskiego poziomu, a z debilem nie wygrasz.
Co do omawiania, kadry, Bońka, piłkarzy. Związane jest to z znajomością, dostępem do ludzi i informacji. Jakby zaczęli jechać jak Pan Krzysztof, to zamykają się pewne drzwi, których drugi