Co się odwaliło....
Impreza. Kumpelstwo z roboty.
Wychodzę z imprezy chcę się pożegnać z ludźmi. Podaję babce dłoń, a ta do mnie "nie tańczę". W dupie to mam, ja wychodzę! W kurtce stoję! Podaję rękę innym - robię "część" i idę dalej.
Kiedyś spotkałem się z tym, o czym piszą Mirki: "mam chłopaka". Teraz widzę, że to dotyczy także tych, które chłopaka nie mają.
Impreza. Kumpelstwo z roboty.
Wychodzę z imprezy chcę się pożegnać z ludźmi. Podaję babce dłoń, a ta do mnie "nie tańczę". W dupie to mam, ja wychodzę! W kurtce stoję! Podaję rękę innym - robię "część" i idę dalej.
Kiedyś spotkałem się z tym, o czym piszą Mirki: "mam chłopaka". Teraz widzę, że to dotyczy także tych, które chłopaka nie mają.
Ludzie czasami się rozstają, takie rzeczy się dzieją. W tym kraju po rozstaniu dorosłych osób na siłę robi się z dziecka półsierotę. Ma ma mieszkać z "madką", z tatą może spotkać się przez kilka godzin w miesiącu albo wcale ("madka" o tym decyduje)
Stalin zdechł 60 lat temu, a w tym kraju dalej nic się nie zmieniło. Sędziowie wykonują polecenia stalina i orzekają na zasadzie dekretów Bieruta.
Uchwała
Natomiast każda książka psychologii rozwojowej dziecka zgodzi się z tym, że brak jednego z rodziców jest krzywdzące i nigdy nie wychodzi na dobre. Pozostanie przy
Komentarz usunięty przez autora