@luk112: sam widzisz jakie masz nastawienie, roszczeniowe. Jak masz ciekawe auto to uderzaj na zloty, inne zainteresowania - spotykaj się z ludźmi o podobnych. Niestety tak już jest, że ktoś, kogo pasją są szachy, albo tablice rejestracyjne (bez urazy) ma trudniej, niż ktoś, kto interesuje się np. tańcem i aktywnie go ćwiczy. Nie wiem jak zrobić, żebyś wzbudzał podziw i szacunek jaki chcesz przez swoje zainteresowania, to po prostu przychodzi
Taa, bardzo roszczeniowe. xD Nikt mnie nie chce i tyle. Ale nie będę się sprzeczał, bo to nie ma sensu. Samochód dopiero remontuję od maja, na zloty zamierzam dopiero w przyszłym roku jechać, bo nie pokażę się ze złomem, tym bardziej, że jest on z edycji limitowanej (1 z 1 000 sztuk). xD Zresztą na dwóch (rok temu) już byłem innym starym samochodem i poznałem ciekawe osoby, ale tej samej płci. ¯_(ツ)_/¯
Każdego dnia cierpię samotność. Nigdy nie będzie mi dane doświadczyć prawdziwego uczucia. Doświadczyć seksu. To wszystko przez genetykę na którą nie mam żadnego wpływu. Dlaczego to jest tak niesprawiedliwe.... #przegryw
@Fajnypan: Niby przekoloryzowanie ale to też jest prawda. Jak kolega normik po imprezie wysrał się do kosza na śmieci to było hehehe ale beka looool dooobre, a jak znajomy przegryw poszedł kulturalnie kupę zrobić do wc to była beka z niego, i szydera, że poszedł się wysrać i, że śmierdzi i ma odejść dalej go g---o robił. xD
Ci to trollują to trollują mają fun albo zabijają czas spoko. Ale na pewno są tutaj osoby które biorą ten tag na serio, identyfikują się z nim. Razem z tą identyfikacją wierzą w te teorie o loszkach c0000rvaach, wstrętnym normictwie które ich atakuje, chadach ruchających nowe laski co weekend i inne wysrywy trolli. Bardzo jesteście mądrzy, byle tak dalej. Oddziały psychiatryczne was przyjmą. Jesteście tak odrealnieni, że chyba serio bez leczenia się
Zamiast coś zrobić ze sobą wolicie użalać się na tagu. To jest właśnie wasz przegryw nie wasz wzrost, nie gęba, nie "social skill". Wasze użalanie to jest to co powoduje że przegrywacie. Zamiast się wziąć za siebie wolicie płakać na wykop. I oczywiście nikt was nie rozumie, biedne pokrzywdzone dzieciątka przegrywki cierpiętnicy 21 wieku xD Płaczcie dalej a inni z większymi problemami w międzyczasie je pokonają bo umieją pomyśleć w kategoriach rozwiązania
Ej przegrywy a nie lepiej by wam było po prostu zostać normalnymi ludźmi czy wolicie się dalej branzlować do swojego rzekomego "s----------a" na tym śmiesznym tagu xD #przegryw
@Fajnypan: im po prosty tak wygodnie „chlip chlip płaku płaku jestem brzydki mam zakola i tylko 179 cm wzrostu chlip chlip różowe na mnie plują” zamiast coś zmienić w swoim życiu
Cieszę się, że natura dała mi odpowiedni wygląd i pozwoliło mi to mieć kontakt fizyczny z różową. Bez tego byłbym wiecznie samotny. Przecież z moją nieśmiałością nigdy nie mógłbym mieć miłości gdyby nie dobra twarz i wzrost. Do tego siłka i udało się. Heh aż mi się chce śmiać jakie to proste, nie trzeba się starać a różowa sama się lepi. #przegryw
@Fajnypan: U mnie to jest ironiczna sprawa. Bo z jednej strony jestem upośledzony mentalnie, ale z drugiej strony to ja przynajmniej staram się zachowywać jak najnormalniej potrafię. Tymczasem kilka przykładów z liceum (ogólniak) : kolega z klasy, taki niby Chad, ale jednak nawet ja nie powiem o nim żadnego złego słowa. Poza oczywiście tym, co się działo na imprezach o których mi opowiadał. No więc, dla niego, a raczej bardziej
Wyjście z przegrywu to nie jest osiągnięcie pewnych celów. To jest zmiana postrzegania siebie, zmiana stosunku do swojej osoby, zmiana schematów myślowych. Myślicie zero jedynkowo i to was niszczy. Porównujecie swoje życie do innych i na tym budujecie siebie. To jest błąd, ja nie mam wielu rzeczy, nie mam różowej, nie mam dobrej pracy, nie mam super skilla społecznego i w sumie nie mam super wyglądu. I co? I myślę o sobie
Jak ja się cieszę, że w latach mojego przegrywu nie siedziałem na tym tagu. Nie przesiąkłem tymi chorymi teoriami, słownictwem, nienawiścią. Zamiast tego podjąłęm się niemożliwego - wyjścia i wyszedłem. A wy kiście się tutaj dalej we własnym sosie s----------a. Powodzenia. #przegryw
Pamiętam ile to nocy przepłakałem jak ciota bo nigdy nie będę miał różowej. Jakże byłem tego pewien. NIKT nie mógł mnie przekonać że będzie inaczej. Nie było możliwości na pocałunki, przytulanie itp. Aż pewnego dnia przestałem się użalać i wziąłem się za siebie, różowa się znalazła. Jakże wielkie było moje zdziwienie. To nauczyło mnie, że nie ma rzeczy niemożliwych. Polecam wam to #przegryw
Dzisiaj byłem pozałatwiać coś na mieście i patrzę idzie taki chłopak. Na oko 20 - 25 lat chudy jak patyk, ok 165cm, przygarbiony, oczy w ziemię, trochę tłuste włosy. Twarzy nawet nie widziałem ale tak sobie myślę, że może to jest ten prawdziwy przegryw życiowy. Mijamy się i on nagle z taką nienawiścią się na mnie patrzy nie wiem za co. Pierwsza myśl to już koniec rozpoczęli beta uprising ostateczne rozwiązanie kwestii
Chciałbym żyć w przyszłości nie wiem taki rok 2200. Mógłbym się podpiąć do super realistycznej symulacji w ktorej byłbym chadem i mógłbym się kochać z kobietmi. Mógłbym mieć wszystko. Moje ciało było słabe, chude, podpięte tubami do przetok odżywczych żeby podtrzymać symulację. Ale co z tego skoro w lepszym świecie byłbym kimś #przegryw
jedyne czego wam w sumie zazdroszczę, a trochę z perpektywy czasu mnie to bawi to wasze gloryfikowanie związków i seksu. Przegrywowe myślenie zniszczyło moje dwie relacje z kobietą. Z wami będzie podobnie koledzy. Zrobicie taki sabotaż relacji od wewnątrz że aż będzie śmiesznie. Jeśli nie macie poukładanego życia to związek tylko doda wam kolejnych pretekstów do depresyjnych myśli, wygrywu tam nie będzie. No ale przekonacie się sami że klasyfikowanie się jako "przegryw"
#przegryw
Nie wiem jak zrobić, żebyś wzbudzał podziw i szacunek jaki chcesz przez swoje zainteresowania, to po prostu przychodzi