Chłop jest zmęczony. Z dnia na dzień coraz bardziej wypalony. Życie nie daje żadnej radości, brak pracy, kontaktów z ludźmi, bliskich, jakiegokolwiek wsparcia. O miłości nawet nie wspomnę, nigdy nie byłem w związku, nigdy nie miałem nawet przyjaciółki. Codziennie czuję pustkę. Czasem mam wrażenie, że ta pustka to jedyna rzecz która mnie jeszcze chroni. Ale bywają dni, gdy ta bariera pęka. Wtedy zamiast pustki pojawia się smutek i żal, wtedy naprawdę boli.
@FIVEGAMING: sam musisz zdecydować czy chcesz już powiedzieć is over czy chcesz dalej próbować, nie ma jednej dobrej odpowiedzi na twoje pytanie. Co do reszty wpisu się zgodzę, po szkole ciężko jest poznać jakichś stałych przyjaciół, co najwyżej jakichś znajomych z pracy czy coś w ten deseń. Tematu miłości nie ruszam bo już po kilku toksycznych relacjach powiedziałem se dość i nie wierzę już nawet w miłość ale to już
@FIVEGAMING: Nom, normicy mają już swoje sieci społeczne a z takimi ludźmi co są w podobnej sytuacji z reguły ciężej nawiązuje sie znajomość, tak myśle. Ktoś kiedyś proponował że trzeba znaleźć sobie kolege ekstrawertyka, który będzie zapoznawał cię z ludźmi, zapraszał na eventy i próbwać "wejść w jego aurę", takie coś otworzyło by teoretycznie troche drzwi, ale co ja tam wiem, dla mnie też over mam jedynie nadzieje że z
źródło: major-suchodolski-major-p%C5%82acze
Pobierz