17239,51km - 7,4km = 17232,11km

Majówka! Trzy kółka w okolicach roztoczańskich lasów. Wyszedł bieg z narastającą prędkością, bo pierwsze okrążenie prowadziłam bardzo wolno z początkującą koleżanką, a ostatnie z kolegą, który woli biegać szybko, niż długo. Miło. :)

#sztafeta

18163,59 - 9,6 = 18153,99

Biegło mi się źle. Buty rozwiązały się trzy razy, każde światło było czerwone, a od połowy myślałam tylko o tym, że jestem głodna. Trzeba było zjeść to drugie śniadanie...

#sztafeta

@frizik: Jak jest liczony tygodniowy dystans na http://sztafeta.w0lny.pl/ ? Pokazuje mi ~71km w tym tygodniu, podczas, gdy naprawdę było to ~61km, domyślam się, że dolicza mi dychę z zeszłej niedzieli, a to trochę wprowadza w błąd.

18811,57 - 26,5 = 18785,07

Kolejne najdłuższe wybieganie, tym razem do kółka wokół Zalewu dorzuciłam jeszcze kawałek wzdłuż rzeki. Nie spieszyłam się, po drodze wpakowałam w błoto i robiłam przerwy w marszu na jedzenie i picie, więc w sumie zeszło 2:50h. Deszcz padał cały czas, więc miałam przy okazji test psychiki. Nie powiem, żebym się nie zmęczyła, bo nogi bolały, ale z drugiej strony, właściwie mogłabym biec dalej. Następne podejście do przesuwaniaPokaż całość

18906,38 - 5 = 18901,38 - Puchar Maratonu Warszawskiego

Pierwsze zawody na 5km w życiu :P chyba polubię bieganie tego dystansu, taki szybki wycisk. Ale... druga tura biegu skończyła się przed 13:00, a wyników jak nie było, tak nie ma. Nie poszło mi jakoś rewelacyjnie, skończyłam w okolicach 25 minut, czyli raczej w gorszym tempie niż tydzień temu na dychę, ale fajnie byłoby wiedzieć dokładnie.

A organizator zaliczył wpadkę, bo pamiątkowych koszulekPokaż całość

19138,42km - 9,6km = 19128,82km

Wybiera się ktoś może jutro na zawody na 5km w ramach Pucharu Maratonu Warszawskiego do Parku Skaryszewskiego? Tak się składa, że nie będę tam miała do kogo gęby otworzyć, więc mogłabym się, hm, zweryfikować ;P a dystans krótki, dla każdego. Zapisy są otwarte jeszcze do 16.

#sztafeta #bieganie #biegajzwykopem

19627,39km - 14,7km = 19612,69km

Po raz pierwszy od zimy wzdłuż Trasy Siekierkowskiej. Parę miesięcy temu to była trasa moich najdłuższych niedzielnych wybiegań, dziś luźne półtorej godziny. ;)

#sztafeta

19832,39 - 5,5 = 19826,89km

Krótkie rozbieganie po niedzieli. Dobiłam do równego 666km od początku grudnia ;P

Ciepło. Po drodze widziałam faceta biegającego w długich spodniach i kurtce - wtf?

#sztafeta

20488,41km - 10km = 20478,41km

... tak, k---a! Dycha w ramach OWM - 48:27.

Bolało jak cholera, gorzej, niż półmaraton. Pod koniec myślałam, że się porzygam, zesram i zemdleję na raz. Ale w końcu bieganie to sport dla samotników - masochistów. ;P

#sztafeta

20729,08km - 3,33km = 20725,75km

... czyli marszobieg charytatywny na otwarcie Orlen Warsaw Marathon. Zeszło jakieś 15 minut, a biorąc pod uwagę, że momentami naprawdę musiałam przechodzić do marszu z powodu tłumu ludzi, to dobra wróżba na jutro.

Stwierdziłam, że będę walczyć, zacznę w strefie <50min. To tylko 10km, a jak zacznę za szybko, to w końcu jakoś się doczłapię do mety. ;)

#sztafeta

20929,47km - 8,4km = 20921,07km

Co by nie mówić, pogoda do biegania idealna.

#sztafeta

21514,48 - 9,6 = 21504,88

#sztafeta

21875,53 - 9,6 = 21865,93

Ostatni mocniejszy akcent przed niedzielą. Ciężko było, jakoś słabo widzę możliwość złamania 50 minut, czy w ogóle poprawienia mojego 52:06. Najwyżej będę zrzucać winę na wiatr i podbieg Tamką. ;)

Notatka na przyszłość - kiedy nie ma już konieczności noszenia polarowej opaski, należy podpiąć grzywkę. :P

#sztafeta

22507,74km - 20,2km = 22487,54km

Tradycyjnie już Zalew. Postęp jest, coraz lżej mi się te dwudziestki łyka.

#sztafeta

22902,13km - 9,4km = 22892,73km

W jedną stronę z wiatrem i deszczem w oczy, z powrotem lekko i przyjemnie. Pachniało mokra ziemią. Jeżeli chodzi o bieganie. to zdecydowanie wolę rodzinne strony.

#sztafeta

23506,42 - 9,6 = 23496,82km

Dzisiaj na luzie. No i odważyłam się wystawić swoje białe łydki na świeże powietrze.

#sztafeta

23627,89 - 8,4 = 23619,49km

Tradycyjnie interwały na początek tygodnia. Nie potrafię się zdecydować, czy to lubię, chyba zależy od tego, w jak bardzo masochistycznym nastroju jestem.

#sztafeta

24316,11km - 24,2km = 24291,91km

Nowa sztafeta, nowe cele, nowe możliwości. Wyszło niecałe 2,5h, wiec tym samym ten trening był moim jak dotąd najdłuższym.

Bonus z granic Warszawy gdzieś w okolicach Okęcia - wtf?

#sztafeta

136,96km - 9,6km = 127,66km

Całkiem przyjemnie, tylko niepotrzebnie wpakowałam się w breję na Idzikowskiego - podbiegów mi się zachciało... A i tak skończyło się na przebiegnięciu na koniec w sumie 20 pięter w bloku i jednym zdziwionym spojrzeniu sąsiadki. :P

#sztafeta

437,7km - 8,4km = 429,3km

śnieg pada ;_;

niezależnie od tego w którą stronę się poruszałam, pluło mi w twarz takim ostrym śniegiem, że prawie na ślepo biegłam. Zastanawiam się, czy nie rzucić tego biegania dopóki się nie zrobi chociaż z 5 stopni na plusie, bo w takich warunkach jak dziś, to tylko w-------a do domu wracam.

#sztafeta