Edyniak via Android
Mirabelki&Mirki, #rozowepaski #niebieskiepaski
ostatnio spotkałam się z niemiłymi sytuacjami w sklepach #triumph i #mediamarkt. Mianowicie, chciałam oddać na reklamację ulubiony staniczek, bo wyszedł w nim drut i żeby było jeszcze ciekawiej alkomat, zakupione w Bydgoszczy. W obu tych sklepach w Warszawie odmówiono przyjęcia reklamacji w tych salonach, bo rzeczy nie były tutaj zakupione i mam sobie reklamowac w Bydgoszczy. Po dyskusjach, jedynie w MediaMarkcie udało się EWENTULANIE przeslac miedzy sklepami produkt.
Co to #!$%@? jest? Czy faktycznie muszę jechać do pierwotnego sklepu składać reklamację, jak i tak produkt wysylany jest do centrali/serwisu?
Po co są wobec tego te same loga na salonach i afiszowanie się tym JAK WIELE mamy sklepów w danej
ostatnio spotkałam się z niemiłymi sytuacjami w sklepach #triumph i #mediamarkt. Mianowicie, chciałam oddać na reklamację ulubiony staniczek, bo wyszedł w nim drut i żeby było jeszcze ciekawiej alkomat, zakupione w Bydgoszczy. W obu tych sklepach w Warszawie odmówiono przyjęcia reklamacji w tych salonach, bo rzeczy nie były tutaj zakupione i mam sobie reklamowac w Bydgoszczy. Po dyskusjach, jedynie w MediaMarkcie udało się EWENTULANIE przeslac miedzy sklepami produkt.
Co to #!$%@? jest? Czy faktycznie muszę jechać do pierwotnego sklepu składać reklamację, jak i tak produkt wysylany jest do centrali/serwisu?
Po co są wobec tego te same loga na salonach i afiszowanie się tym JAK WIELE mamy sklepów w danej
Proszę o podpowiedzi:
- o niespotykanych prezentach dla rodziców, dziadków i chrzestnych.
Google nie wyrabia.. :(