#anonimowemirkowyznania
Wypaliłem się w obecnej pracy.
Nie wnikając zbytnio w szczegóły - przeciętnie płatna robota w korpo w większym mieście, codziennie praktycznie te same rutynowe zadania, trochę excela i gadania po angielsku, ci sami współpracownicy, niewiele dram. Perspektywy na awans prawie żadne, ale też niewielki stres, odpowiedzialność i ryzyko zwolnienia. Idealna praca dla kogoś, kto nie oczekuje od świata za wiele, szuka po prostu stabilizacji. Obstawiam, że dużo ludzi świeżo po założeniu
Wypaliłem się w obecnej pracy.
Nie wnikając zbytnio w szczegóły - przeciętnie płatna robota w korpo w większym mieście, codziennie praktycznie te same rutynowe zadania, trochę excela i gadania po angielsku, ci sami współpracownicy, niewiele dram. Perspektywy na awans prawie żadne, ale też niewielki stres, odpowiedzialność i ryzyko zwolnienia. Idealna praca dla kogoś, kto nie oczekuje od świata za wiele, szuka po prostu stabilizacji. Obstawiam, że dużo ludzi świeżo po założeniu
Obecna sytuacja:
-26 lvl
-studia zaoczne (I rok finansów i rachunkowości) - wiem, późno poszedłem na studia (;
-praca na 3/4 etatu w typowym SSC jako specjalista ds finansowych z językiem obcym
-po pracy uprawiam sport
-uczę się innych języków obcych (bo to lubię + z tyłu głowy mam emigracje na zachód)
-w weekendy, gdy nie mam zjazdów to podróżujemy/spędzamy czas z dziewczyną
Niby mógłbym faktycznie aplikować po licencjacie na spokojnie, ale wtedy to już 29 na karku i asystent w tym wieku w PL to żart xD
Polska stawia na młodych studenciaków
@FilodendronMonster: To pewnie głównie ma w głowie, ale twierdzi, że boi się, że obleje przez to studia i z niczym nie zostanę, bo już teraz przy 3/4 etatu w czasie sesji jest niezła nerwówka.