@Loloman: umówiłam się do endokrynologa. Najszybszy możliwy termin jaki znalazłam to za rok. Oczywiście wszystkie badania krwi, usg porobiłam w między czasie prywatnie lub ze skierowaniem od lekarza rodzinnego. Lekarz rodzinny zlitowal się na de mną i wprowadził leczenie niską dawką leków na niedoczynność.
myślałam że jak poczekałam ten rok to przynajmniej dostanę pełną diagnostykę i będę wiedziała już na pewno.
A jedyne co to ponowne badanie krwi. "Na razie" stwierdzona niedoczynność. Ale żeby wykluczyć hashimoto seronegatywne albo raka trzeba nowe usg, zrobione tam na miejscu. Podchodzę do rejestracji. Mówię że chciałabym się zapisać na usg. Rejestratorka do mnie mówi "pani doktor pani powiedziała jakie są terminy?". Najwcześniej na usg 2 luty 2022 rejestrowane na początku marca tego
myślałam że jak poczekałam ten rok to przynajmniej dostanę pełną diagnostykę i będę wiedziała już na pewno.
A jedyne co to ponowne badanie krwi. "Na razie" stwierdzona niedoczynność. Ale żeby wykluczyć hashimoto seronegatywne albo raka trzeba nowe usg, zrobione tam na miejscu. Podchodzę do rejestracji. Mówię że chciałabym się zapisać na usg. Rejestratorka do mnie mówi "pani doktor pani powiedziała jakie są terminy?". Najwcześniej na usg 2 luty 2022 rejestrowane na początku marca tego
A ja się zastanawiam. Jak to jest że właśnie te kierunki typu medycyna są najbardziej oblegane, zawsze jest tylu chętnych że na jedno miejsce na studiach przypada 40 aplikujących. (nawet jeśli się założy ze połowa osób to osoby które nie powinny się znaleźć na medycynie to wciąż jest bardzo dużo osób które by chciało a zabrakło im powiedzmy 1,5 punkta) nawet jeśli są chętni To nie ma tylu miejsc