Witam wszystkich. Mireczki, polećcie dobrą książkę fabularną, która skłania do refleksji. Ostatni raz takie uczucie miałem po "451° Fahrenheita" Ray'a Bradbury'ego. #poczytalbym #ksiazki
@Ashgran: Milan Kundera, William Faulkner, Julio Cortazar. Chociaż jak widzę, że ludzie polecają Kinga czy Browna, to zaczynam wątpić w swoją definicję refleksji.
Ja w ogóle lubię Grishama. :P Ale w kwestii refleksji nie ma nic lepszego niż Camus. "Obcy" ma może ze sto stron, ale zajął mi dłuższą chwilę, bo żeby wciągnąć całość tak jak się powinno trzeba się co chwile zatrzymywać.