Mircy, Mirabele... niestety w dobie tragedii, ale zdrówko za muzykę na której się chowaliśmy! Śpij słodko Chesterku... stanowczo za wcześnie postanowiłeś sobie pójść.
I pomyśleć, że jeszcze niedawno grali u nas... :( Szkoda, nadal ciężko mi w to uwierzyć. Stuknęłabym się butelką z Tobą Mirku, gdyby nie pracbaza rano, jutro nadrobię i to chyba z nawiązką :/