Czy to ptak? Nie, to kroplówka proteinowo-witaminowo-wszystko-mająca na #wykoprak.
Nie pisałem od dwóch dni żeby trochę to wszystko sobie ucichło, jeśli komuś się nie chce się czytać, albo uważa że jestem atencjuszem czy czy tam czymś innym, nie marnuj czasu tylko spróbuj cieszyć się życiem na 1000% i bądź szczęśliwy i zdrów! Czego życzę Ci z serca całego!
cz.1 Początek / bardziej medycznie / na zimno
Wracając do mojej historii to
Nie pisałem od dwóch dni żeby trochę to wszystko sobie ucichło, jeśli komuś się nie chce się czytać, albo uważa że jestem atencjuszem czy czy tam czymś innym, nie marnuj czasu tylko spróbuj cieszyć się życiem na 1000% i bądź szczęśliwy i zdrów! Czego życzę Ci z serca całego!
cz.1 Początek / bardziej medycznie / na zimno
Wracając do mojej historii to
- konto usunięte
- metanski
- sexistence
- heimspekingurr
- fsiur
- +188 innych


Planuje jeździć codziennie/co dwa dni pewnie około 5km, dookoła osiedla więc po ścieżce rowerowej/chodniku.
Nie będę jeździł brawurowo ani wyczynowo, stąd pytanie - jak istotne są hamulce v-brake vs tarczowe, skoro jeżdze spokojnie? Spokojnie mi wystarczą czy jestem zmuszony dopłacać 250zł?
Te przerzutki Altus, Deoro, Alivio, to w ogóle poczuje różnicę przy takiej jeździe i dystansie?
Rozważam tak :
Indiana X-Cross 5.0
Kands
No ale tak jak piszę - szybko się zużywają ludziom którzy jeżdzą do pracy po 20km dziennie w dwie strony, a ja jak raz na 2 dni wyskoczę na 5km to czy nie bardziej opłaca mi się te 250zł zachować w kieszeni i ew częściej serwisować(co przy mojej jeździe to pewnie nawet nie co roku?)
Czyli w skócie brać najtańszy/najładniejszy dla mnie i tyle