A ja uważam że takie mocne filmy powinny być dostępne a wręcz pokazywane. Prąd elektryczny, wypadki samochodowe, wypadki w miejscach pracy. Przecież jeżeli ktoś zobaczy taki film to potem się 3x zastanowi czy aby na pewno bawić się prądem.
Konkretne. Człowiek ratował drugiego człowieka, a po chwili sam się usmażył... No bo czy przeżył porażenie od którego momentalnie mu się skóra zapaliła (zobaczcie moment, w którym dotknął ręką przewód pod napięciem)? Przynajmniej podobno to w miarę małobolesna śmierć, ale przecież ten dzieciak życie miał jeszcze przed sobą.
P.S.: Czy Was też wkurza to, że jak wciskasz, żeby odtworzyć ponownie, to obraz zasłonięty jest przez polecane filmiki?
@DawidWarsaw: Trzeba wyłączyć okienko z filmikami przez X :)
@p4trykx: Jeżeli to było wysokie napięcie, w co nie wierze, najwyżej średnie... Wtedy przejście prądu przez jakąkolwiek część ciała powoduje zniszczenie...
Prąd szuka sobie drogi najczęściej przez kończyny, co za tym idzie przechodzi przez dużą cześć ciała.
Poza tym, nie jest to porażenie z jakiegoś urządzenia tylko z linii energetycznej. Tam nie ma 'bezpiecznych' natężeń prądu rzędu mA....
Przypomniało mi się lekcja fizyki w liceum. Któregoś razu nauczyciel opowiadał o swoim znajomym, który wymieniał wodę w akwarium. Niestety nie zauważył że lekko uszkodzony był kabel od lampki, która oświetlała całe to dobrodziejstwo. Kolejną bezmyślną rzeczą było pozostawienie w gniazdku kabla od tej lampy, no i jak się łatwo można domyśleć poraził go prąd, ale do tego stopnia (nie pamiętam już szczegółów) że chwycił ten kabel i stworzył obwód zamknięty. Tak
@ZenekSmietana: Najgorszy scenariusz występuje, gdy prąd płynie od ręki do nogi lub od jednej ręki do drugiej, bo wtedy przepływa przez serce. W takich wypadkach akcja serca zostaje zatrzymana i z reguły dochodzi do zgonu. No i tutaj mamy mały paradoks, bo takiego pacjenta można uratować ... prądem :D
Tak to jest jak debile biorą się za takie sprawy. Wybaczcie, ale nie mam nic do rasy, kraju czy czegoś, ale ile trzeba mieć rozumu, żeby nawet nie mieć jakiegoś zabezpieczenia gumowego lub wyłączenia prądu na czas takiej okoliczności? A potem dziwota, że ludzie giną w taki sposób lub wypadki przy pracy.
@XpedobearX: pewnie myśleli, że jak kabel spadł, to już prądu w nim nie ma. No cóż, nie każdy kraj jest na tyle rozwinięty technologicznie, żeby o takich rzeczach w podstawówce uczyć.
Facet którego znam też samodzielnie to robił. Przystawił drabinę i ścinał najpierw na 1/3 wysokości świerku około 6metrowego.
Ścinał w takiej kombinacji gdyż obawiał się że drzewo przewróci się na ogrodzenie betonowe obok.
Niestety podczas tego zabiegu spadł z drabiny na to właśnie ogrodzenie. Zmarł na miejscu zdarzenia. 5m obok domu. Na przeciwko własnego okna z widokiem na ten świerk. Przykre i głupia śmierć.
Komentarze (108)
najlepsze
P.S.: Czy Was też wkurza to, że jak wciskasz, żeby odtworzyć ponownie, to obraz zasłonięty jest przez polecane filmiki?
@p4trykx: Jeżeli to było wysokie napięcie, w co nie wierze, najwyżej średnie... Wtedy przejście prądu przez jakąkolwiek część ciała powoduje zniszczenie...
Prąd szuka sobie drogi najczęściej przez kończyny, co za tym idzie przechodzi przez dużą cześć ciała.
Poza tym, nie jest to porażenie z jakiegoś urządzenia tylko z linii energetycznej. Tam nie ma 'bezpiecznych' natężeń prądu rzędu mA....
To się ładnie nazywa - "'selekcja naturalna"
Kiedyś taki koleś byłby pierwszą szamą dla drapieżników - dziś wykończy sie sam
Facet którego znam też samodzielnie to robił. Przystawił drabinę i ścinał najpierw na 1/3 wysokości świerku około 6metrowego.
Ścinał w takiej kombinacji gdyż obawiał się że drzewo przewróci się na ogrodzenie betonowe obok.
Niestety podczas tego zabiegu spadł z drabiny na to właśnie ogrodzenie. Zmarł na miejscu zdarzenia. 5m obok domu. Na przeciwko własnego okna z widokiem na ten świerk. Przykre i głupia śmierć.
powinieneś zmienić czas w tym stwierdzeniu na przeszły :)