@emekk: gdy pracowałęm na wynczeniówce zamontowaliśmy kolesiowi jajka i pety w ścianach bo niechciał wypłacić pieniedzy . jak zaczęło śmierdzieć i wyszły plamy na ścianach to sie kasa znalazła
Może celowo zostawił a może zapomniał usunąć. Ja mam zasadę że nawet na chwilę nie umieszczam w służbowych materiałach głupot, bo np. sekundę po napisaniu coś może tak zaabsorbować moją uwagę (kolega spadnie z krzesła, zadzwoni telefon) że natychmiast o tym zapomnę a potem taki mail wyślę i tragedia.
@kinlej: Niektórzy zostawią takie rzeczy z głupoty po prostu i zapominają to skasować. W zeszłym roku w Dzienniku Bałtyckim poszła rzekoma wypowiedź trenera Juventusu, że "obrona zagrała $@!$owo". Okazało się (wiem od znajomych z redakcji), że po prostu dziennikarz wrzucił ten tekst na szybko, a później zapomniał poprawić i liczył też pewnie, że korekta to wyłapie. Tekst szedł to wszystkich dzienników wydawcy w Polsce. Większość wyłapała, ale korekta w Gdańsku
Cóż za subtelna forma ekspresji. Ciekaw jestem tylko, czy Grzybowski sobie na to faktycznie zasłużył. Ale chciałbym widzieć jego minę po zauważeniu tego błędu, gdy w kioskach już jest ileśtam tysięcy nakładu:)
@zmijekk: Sądzę, że grafik nawet na wylocie nie strzelałby sobie tak w stopę. Myślę, że możliwe jest że ktoś zwyczajnie podłożył mu świnie w ramach zemsty i teraz biedak będzie się tłumaczył.
No chyba, że nie poszło o kasę a np. o kobietę, wtedy różne rzeczy ludzie robią :)
Zaraz dostane tysiace minusow, ale jedna rzecz mnie denerwuje. To nie zaden grafik, i powtarzanie takich glupot jest szkodliwe. Pismo sklada operator DTP i to on, razem z korekta, odpowiada za ta historie. Byc moze ze korekta dostala inny plik a on wyslal inny, bo wiedzial ze mu tego nie puszcza. W drukarni olewaja co jest w srodku, tam nie ma czasu nikt wnikliwie tego czytac. Jeszcze pare lat temu bylo tak,
@tekstur: Owszem. Ale na codzien wiem jak to dziala :) Dzisiaj nie ma na to czasu, licza sie koszty, malo ktory material sprawdza sie na etapie drukarni. Kiedys po prostu bylo na to wiecej czasu, dzis sie goni jak w kazdej branzy. Ktokolwiek zrobil ten "numer" moze sie spodziewac sporych klopotow ;)
@bocznica: W wielu drukarniach, czy naświetlarniach przed naświetleniem płyt sporządza się tzw. wydruk impozycyjny w skali 1:1 umożliwiający dokładne skontrolowanie arkuszy oraz wykonanie ewentualnej korekty. Zleceniodawca po podpisaniu takiego wydruku daje zielone światło do naświetlania, a następnie druku.
Komentarze (172)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
No chyba, że nie poszło o kasę a np. o kobietę, wtedy różne rzeczy ludzie robią :)