@perlikont: moda w Polsce przed 2000r się nie liczy - bo tu trudno mówić o modzie, to raczej były nieudolne próby imitacji światowych trendów przy braku środków i możliwości.
W poprzednim sezonie próbowali nam wcisnąć dzwony, ale im się nie udało :D poza tym, wszystkie ubrania są obecnie w sklepach: kolorowe rajstopy/leginsy, klimaty indiańsko-westernowe, indyjskie długie kolorowe suknie, półprzezroczyste tkaniny we wzory, opaski, bufiaste rękawy... W Polsce jednak wiele ludzi ubiera się wciąż smutno, dominującymi kolorami są: czerń, szarość, granat, ostatnio fiolet. A tak ładnie się robi na ulicy, jak myknie dziewczyna w czerwonym płaszczu (:
@xhxhx: dlatego ja mam fioletową kurtkę, trawiaste zielone mitenki i czerwone włosy. Z daleka mnie widać, znajomi to bardzo doceniają, bo nigdy nie muszą mieć szukać w tłumie.
A jak jestem z kimś na zakupach to zawsze mu wtryniam jakieś kolorowe rzeczy, a przynajmniej nie szaro-bure. ;) Nie lubię tego, że ludzie boją się kolorów na sobie.
Komentarze (81)
najlepsze
A jak jestem z kimś na zakupach to zawsze mu wtryniam jakieś kolorowe rzeczy, a przynajmniej nie szaro-bure. ;) Nie lubię tego, że ludzie boją się kolorów na sobie.
Studencka moda z tamtych czasów.
Są to subkultury wywodzące się z klasy robotniczej a więc moja odpowiedź brzmi: "w zawodówkach, albo na budowie" :)
Oi!
@Heszu: No i nic dziwnego - zdjęcia prezentują młodzież amerykańską ;)
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
W taki tyłek jakby przyrżnąć to by się dwa tygodnie kołysał.