Kilka pytań bez odpowiedzi po Marszu Niepodległości
Byłem na marszu, czytałem inne relacje, widziałem filmiki i nasuwają mi się takie pytania: 1 - Jak to możliwe że bojówka 100 zamaskowanych antifiarzy przyjeżdża od tak sobie do stolicy i chodzi z bejsbolami i zaczepia ludzi? Przecież wszyscy wiedzieli że oni przyjadą, Czy ktoś ich ...
- #
- #
- #
- 206
Komentarze (206)
najlepsze
Wyobraźcie sobie, że coś takiego się dzieje w USA.
Że w Dniu Niepodległości USA przyjeżdzają np. arabowie i zaczynają bić ludzi z flagami USA.
Co by wtedy zrobił ich prezydent?
Czy w ogóle ktokolwiek ma zamiar zgłosić jakiś protest do NIemiec, Angeli Merkel, UE czy po prostu uznajemy, że nikt nie pluł, tylko padał deszcz?
Co robi Amerykanin rano ? Wciaga flage.
W normalnym kraju na zbity ryj wylatuja
prezydent warszawy z gabinetem, komendant wojewodzki policji, minister spraw wewnetrznych, szef abw. A premier jest szlachtowany na konferencjach prasowych przez dziennikarzy.
8 - Czemu za nasze pieniądze Krytyka Polityczna i ich lokal finansowany przez miasto zaprasza sobie niemieckie bojówki które atakują ludzi?
1. Oni zostali zamknięci po tym co zrobili na Nowym Świecie, więc zostali wyeliminowani już o 13.
2. To jest karygodne, można to wytłumaczyć głupotą.
3. Oczywiście, kibole jak zwykle dają się sprowokować. Organizatorzy dobrze wiedzieli, że bratają się z kibolami, troglodytami i jakoś nic wcześniej z tym nie robili.
4. Kto ustalił? Dzisiaj na konferencji organizatorzy jasno powiedzieli, że ustalono to wspólnie z miastem.
5. W Polsat News była
A gdy ktoś zaczął nawijkę jak to policja zablokowała jedną grupkę demonstrantów (tych pokojowych), by nie mogli dołączyć do reszty, odciągnęli na bok i skopali na ziemi, to nagle przerwano transmisję na żywo z konferencji, w pół słowa, i oddali głos do studia, zmieniając temat :P
Ech, media... Czy
Osoby, które blokowały trasę Marszu Niepodległości dostałyby tłusty wp%@$!@% i za rok już nikt by takich manifestacji nie blokował.
Wszyscy wiedzieli co będzie, policja ściągnęła mnóstwo sił, ale jakoś nie podołali.
Nic tylko ostrzegali, powinni wpaść jak zomo i każdego z zasłoniętą twarzą sprowadzić do parteru i zamknąć do skończenia demonstracji.
Każdy normalny kto by usłyszał ostrzeżenie, że jeśli ma broń lub/i zasłoniętą twarz, a znajduje się na określonym terenie dostanie po dupie, to by najzwyczajniej w świecie gdzieś odszedł.
Nie ma do tego podstawy prawnej. Jakby ot tak rozgonili zamaskowane bydło to dzisiaj słyszelibyśmy o tym jak to "brutalna policja na zlecenie lewaków rozbiła pokojowy tłum kibiców-patriotów."