@cooffee: "kindle to nie książka, nie ma zapachu drukarni i tego ducha. W życiu sobie nie kupię KIndle, książki są dużo lepsze" - a ten Word to nie maszyna do pisania, nie czuć zapachu atramentu, nie słychać stukania klawiszy, nie trzeba walczyć z zacinającą się maszynerią... No i gdzie podziały się abakusy, telefony na korbkę, zegary słoneczne i komunizm?!
Pierwszy wiersz, pozycja po prawej, to na niej zazwyczaj się zatrzymuję, z tą tylko różnicą że książka ląduje na podłodze, a ja czytam z poziomu łóżka.
@Centaur: Wygodnie by było czytać w taki sposób, ale na takiej kozetce do masażu, gdzie jest dziura głowę. Głowa podtrzymana, a my wygodnie leżymy i patrzymy na książkę.
@Qcorek: To uczucie, kiedy patrzysz na kolejny gowniany wykop i wiesz ze nic na to nie poradzisz, czujesz sie bezsilny i przypomina ci sie dziecinstwo jak jezdziles z kolegami na rowerze i jako jedyny miales przerzutki na manetki zamiast obrotowych i nikt nie chcial sie hasnąć na twoim rowerze, a mama nie chciała słuchać o nowym rowerze bo dopiero miałeś komunie 2 lata temu i nie zanosiło się w najbliższym czasie
Najlepszy sposób na sen u mnie, to ten drugi z prawej u góry (tylko książka musi leżeć na podłodze). Czytam więc z wysokości łóżka i po 3 minutach już śpię.
Czytanie książek to zawsze jest problem właśnie z pozycją. Czytam leżąc na łóżku, czasem lewy, czasem prawy bok, czasem na brzuchu, czasem na plecach.. na plecach niestety po pewnym czasie książka robi się za ciężka.. i tak w kółko..
Komentarze (78)
najlepsze
Normalnie - tak się kokoszę, że aż o tym narysuję.
Proponuje kolejny temat na dzieło. Zatwardzenie. Kloc tak twardy, że orze nie tylko odbyt, ale i porcelanę. Ryje banie i sedes jednocześnie.
Taki wykop to dopiero.
Technika po raz kolejny uporała się nurtującym od wieków ludzkość, problemem egzystencjalnym. :)
Techniki, marudo, nie zatrzymasz.
Dosyć często czytam leżąc na boku i książka obok.
Polecam Encyklopedia PWN -15 tomów:P