Wiecie co mnie najbardziej irytuje w polskiej szkole? Nauczyciele z takim podejściem do uczniów: "Jesteście matoły i tak z was nic nie wyrośnie" lub "Po co ja będę wam będę tłumaczył tą matematykę jak i tak nic nie zrozumiecie". I wychodzi potem ze szkół gromada ludzi kompletnie pozbawionych poczucia własnej wartości, nieprzebojowych, labilnych emocjonalnie, oczekujących zewsząd pomocy i opieki.
Nagminne stosowanie motywacji negatywnej: "Może twoja praca jest na piątkę, ale dostałeś trzy,
@kubatre1: Tacy nauczyciele tłumaczą się faktem, że "jak mu dam cztery, to już mu się więcej nie będzie chciało uczyć", co jest oczywiście błędne. Fakt, współczesny (nie wiem jak dawniej) uczeń przelicza sobie na ile jedynek może sobie pozwolić, żeby na koniec wyjść z jaką-taką oceną. Najważniejsze powinno być to co się potrafi, a nie to, jak udzieli się odpowiedzi na pytania w egzaminach, testach itp.
@kubatre1: Tę matematykę. Tę czwórkę. Kubatre1 popełniłeś rażące błędy, ale wierzę, że weźmiesz to do serca i następnym razem napiszesz lepiej. Cztery z małym minusikiem.
wyglądała tak, że była sprawą wewnętrzną szkoły (na studia i tak były egzaminy wstępne), rodzice w kanapkach przynosili ściągi, a nauczyciel pilnujący pomagał rozwiązywać uczniom zadania (true story. przynajmniej we wrocławskiej piątce gdzie chodziła moja mama)
Za to teraz jest niby większy rygor, ale poziom spada w zatrważającym tempie. Czyli w sumie wychodzimy na zero :)
Przyszło mi pisać maturkę w zeszłym roku, jak wprowadzili obowiązkową z matematyki. I tak sobie siedzę na tym egzaminie, i tak patrzę, oglądam z każdej strony, i się zastanawiam czy to ja taki fantastyczny jestem, czy to maturka jest całkowicie idiotoodporna. No bo kurczę, większość zadań to absolutne podstawy podstaw były, a
O, kolejny Wykop z jednym obrazkiem i przekazem "kiedyś to byli lepij"? I znowu starsi wykopowicze którzy już zapomnieli jak to było w szkole będą sobie mogli poużywać? Bo obraz dzisiejszej szkoły widzą tylko przez pryzmat doniesień mediów, które pojawiają się też tu, na Wykopie głosząc, jak i w każdej innej dziedzinie że jest tragicznie? Doskonale, zakop.
@vul6: Bo jest źle. I nie można mi zarzucić, że współczesną szkołę znam tylko z mediów, bo skończyłem ją raptem rok temu. Najgorsze jest to że poziom nauczania spada, tudzież jest nieadekwatny do potrzeb. Bo na cholerę mi skończone liceum (dodajmy, że jedno z lepszych w regionie, gdzie roku około 95% uczniów zdaje maturę.) skoro nijak nie przygotowuje mnie ono do studiów? A co innego można robić mając samą maturę i
Dla mnie największą porażką polskiego systemu oświaty są gimnazja ... Nie pamiętam kto jest za to odpowiedzialny (teraz to i tak już nieważne) ale chyba dokładnie tego nie przemyślał. Gimnazja były użyteczne w czasie 20-lecia międzywojennego, kiedy to kształciły techników albo przygotowywały do zawodu, po gimnazjum można było mieć papier który uprawniał do zawodu i zacząć pracę, wtedy Polska bardzo potrzebowała takich ludzi, a do liceum szli nieliczni, nie mówiąc już o
@ArquesMartin: A z innej strony - uważasz, że naprawdę dobrym pomysłem byłoby umieszczenie w jednej szkole dzieci w wieku 6 lat i tych w wieku 14-15 lat? Nie miało to by żadnego niepożądanego skutku?
U mnie w mieście tak jest. Do szkoły chodzą uczniowie klas 1-3 i 1-3, ale gimnazjum. Akurat mam młodszego brata tam i nie ma żadnych komplikacji. Gimnazjum i podstawówka mimo, że znajdują się w tym samym budynku,
Przy obecnym parciu na to, żeby każdy matoł miał maturę i błednym przeświadczeniu o tym, że "maturę to trzeba mieć", działania MENu w postaci ciągłego obniżania jej poziomu prowadzą do tego, że niebawem raczej taki obrazek będzie lepiej odzwierciedłał "zmagania" maturalne:
Jako że w przyrodzie nic nie ginie to matura(część ustna) z języka dodatkowego (głównie angielskiego) od tego roku ma być trudniejsza.Już nie wystarczy bełkot :"Eeeeeeeeeeemmmmm...Aaaaaaaa...Dis man hew blu szirt ,end hi do did das łasz diszes.".
Komentarze (53)
najlepsze
Nagminne stosowanie motywacji negatywnej: "Może twoja praca jest na piątkę, ale dostałeś trzy,
Ech, ciężki temat...
Przyszło mi pisać maturkę w zeszłym roku, jak wprowadzili obowiązkową z matematyki. I tak sobie siedzę na tym egzaminie, i tak patrzę, oglądam z każdej strony, i się zastanawiam czy to ja taki fantastyczny jestem, czy to maturka jest całkowicie idiotoodporna. No bo kurczę, większość zadań to absolutne podstawy podstaw były, a
U mnie w mieście tak jest. Do szkoły chodzą uczniowie klas 1-3 i 1-3, ale gimnazjum. Akurat mam młodszego brata tam i nie ma żadnych komplikacji. Gimnazjum i podstawówka mimo, że znajdują się w tym samym budynku,
http://mobini.pl/upload/files/127/957/090/819/255/002_relaks_na_plazy.jpg