Kiedyś testowałem możliwości mojego mózgu starając się czytać książkę do góry nogami. Z początku szło źle ale po kilku minutach czytałem niewiele wolniej niż normalnie. Tutaj sytuacja mogła by być o wiele trudniejsza natomiast wydaje mi się, że mózg też dałby sobie z tym radę. Może nie koniecznie skonwertowałby obraz na "normalny" (tak jak robi od urodzenia odwracając go do góry nogami), ale po pewnym czasie przyzwyczailibyśmy się do takich okularów. W
@HenryMorgan: Cool story: Kumpel z klasy specjalnie pisał w zeszycie do góry nogami, żeby móc się odczytać, bo gdy pisał normalnie, robił to za szybko i niestarannie. Niestety po jakimś miesiącu pisał obydwoma sposobami równie szybko i nieczytelnie :P
Kiedyś dokonano ciekawego eksperymentu. Otóż chciano się dowiedzieć jak zareaguje mózg po zmianie orientacji w poziomie. Nałożono badanemu na oczy chełm który wyświetlał obraz. Zaprogramowano rzeczywistość wirtualną tak, że kiedy badany spojrzał w lewą stronę obraz obracał się w prawo i na odwrót. Podobno pierwszy efekt był "error" mózgu i badany zemdlał. Z czasem jednak mógł się przyzwyczaić do tego faktu i mózg się dostosował do nowej sytuacji. Jednak kiedy przestawiono orientację
Kiedy przyszywa się pacjentowi utraconą kończynę, to nikt nie lekarz nie orientuje nerwów idealnie wedle dawnego stanu, tak by każde włókno było połączone z odpowiednim. Można praktycznie przyszyć cokolwiek do czegokolwiek, a mózg poradzi sobie i wkrótce konfiguruje sobie połozenie odpowiednich sygnałów. Tutaj sytuacja byłaby taka sama i po przejściowych problemach nastąpiłaby pełna adaptacja.
Poza tym, robienie tych okularów takich "pokreconych" nie ma sensu. Tory optyczne mogłyby się bez problemu krzyżować. Widać,
Po minucie od założenia takich "okularów" każdy rzygałby jak kot. Wymioty i zawroty są pierwszą reakcja obronna(?) w przypadku gdy mózg nie potrafi dopasować to co widzi, z tym co odbiera innymi zmysłami.
@sn4tch: Jak przeczytasz komentarz do pierwszego posta to się dowiesz, że już zbudowano i dowiesz się jak to działa. Czy nikt nie czyta powyższych komentów w tym serwisie? Już któreś pytanie , na które odpowiedź padła. Ech...
przypomina mi się ciekawy przypadek. gdy człowiek traci słuch często jedynym rozwiązaniem jest implant mózgowy (wszczepiany zestaw elektrod w mózgu, w miejsce, które jest odpowiedzialne za tworzenie wrażenia słuchu). taki implant jest połączony z zewnętrznym odbiornikiem (coś na kształt aparatu słuchowego). osoba zaimplantowana może odbierać zatem bodźce słuchowe pochodzące z obu stron głowy (pomijam kwestię jakości dźwięku, która bardzo różni się od rzeczywistego, aczkolwiek wystarcza do w miarę normalnego funkcjonowania).
@GoldBackUP88: może Twój mózg nie jest wystarczająco elastyczny i podatny na adaptację? :P z okularami 3d jest według mnie ważna kwestia dotycząca fizycznych możliwości oczy (chodzi o "jeżdżenie" z "autofocusem") - pewnych aspektów możliwości ludzkiego ciała nie przeskoczymy.
@inspect: Mnie do dziś głowa napieprza od okularów 3D. Wydaje mi się że mózg może i się przestraja do nowych bodźców ale ile musi się "nacierpieć" to już jego... Kilka dni temu włączyłem sobie Wipeouta w trybie 3D. Godzinka czasu i ból głowy murowany. Co do tematu znaleziska to myślę że sytuacja byłaby podobna.
Komentarze (113)
najlepsze
Komentarze uratowały ten wykop, bo pojedyncze obrazki z reguły zakopuję :]
Poza tym, robienie tych okularów takich "pokreconych" nie ma sensu. Tory optyczne mogłyby się bez problemu krzyżować. Widać,
jeśli zamienimy