Emisja CO₂ – (dla zachodu) fakt mocno niewygodny
Odpowiedź na pytanie, co się stanie, gdy zamiast wprost porównywać emisję CO2 różnych państw, podzielimy ją na głowę mieszkańca. Czy Chiny to nadal taki straszny, dymiący i sapiący dwutlenkami, potwór? I jak wypada porównanie Polski i np. do bólu ekologicznych: Norwegii i Finlandii?
n.....i z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 25
Komentarze (25)
najlepsze
Zakop, informacja nieprawdziwa.
"informacją nieprawdziwą jest zakres wpływu ludzkiej produkcji CO2 na klimat Ziemii."
logika powiadasz? to moze zacznijmy od czytania ze zrozumieniem.
gdzie w tych liczbach i obrazkach jest mowa o wplywie CO2 na cokolwiek?
TAK, produkuja najwiecej CO2 ilosciowo.
Natura nie pyta na ile glow to przypada.
wybacz, ale średnio możliwe jest ogrzanie miliarda ludzi nie produkując dużej ilości CO2.
TAK, produkuja najwiecej CO2 ilosciowo.
Natura nie pyta na ile glow to przypada.
- ale jak już coś dzielić (np: limity), to najrozsądniej dzielić to na głowę, bo najuczciwiej.
Ewentualnie jakieś małe odstępstwa powinny przypadać na powierzchnię kraju (by móc wykorzystać dobrodziejstwo ziemi) a także stan przyrody (np: powierzchnię lasów).
Nie wiem dokładnie, jaki był system przydziału CO2 w traktatach, ale ja bym to widział tak:
np: rok 2000
-