Masowa produkcja matołów
wg minister Hall szkoła polska powinna dostosowywać się do uczniów i ich oczekiwań, czyli jeżeli np. uczniowie mało czytają, to nie będziemy od nich wymagać, aby czytali całe książki, a jedynie ich fragmenty
aturt z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 197
Komentarze (197)
najlepsze
jeden. wielki. facepalm. mamy i mój. z reguły jestem na dystans wobec teorii spiskowych, ale w moim mózgu wykluwa się wersja, że chyba znowu nas urabiają. tak jak
Pamiętam jak z wypiekami na twarzy czytałem kilometrowe bezsensowne opisy wsi w "Chłopach" oraz jak zafascynowały mnie pierwsze strony "Nad Niemnem". Byłem pod takim wrażeniem, że bałem się czytać dalej, żeby czasami się nie rozczarować. To dobrze, że chcą wyrzucić trochę tych pierdół albo przynajmniej skrócić dzieciakom katusze.
Co do obniżania poziomu to
1. Z oceną niedostateczną zdaje się do następnej klasy?
- jak to w praktyce wygląda?
2. Z oceną niedostateczną z przedmiotu / egzaminu maturalnego dostaje się świadectwo maturalne?
- czyli można iść na studia z pałą na maturze?
Czegoś tu nie rozumiem. Kiedyś mimo matury, na większość uczelni (kierunków) państwowych były egzaminy wstępne. Jeśli nam słabo poszła matura (ale zdaliśmy) nic straconego, "wystarczyło" dobrze napisać
Amnestia będzie udzielana z jednych zajęć, jednorazowo w ciągu wszystkich lat nauki.
Może to będzie dla was zaskoczenie, ale podobny zapis funkcjonuje już chyba od 10 lat. Jeśli uczeń otrzymał ocenę niedostateczną można było udzielić jednorazowej promocji do następnej klasy za zgodą rady pedagogicznej (decyzja podjęta w głosowaniu).
Obecnie egzaminy wstępne zostały zastąpione punktami z matury._
Na niektórych uczelniach funkcjonują dobrowolne egzaminy,dla tych, którzy nie zdawali matury z przedmiotu wliczanego
2. Od kilku lat egzamin maturalny jest oceniany procentowo. Przedmioty obowiązkowe to język polski (pisemny i ustny), język obcy (również pisemny i ustny) oraz matematyka (pisemna). Przedmioty można zdawać na poziomie podstawowym lub rozszerzonym. Aby zdać maturę należy osiągnąć z każdego przedmiotu (pisemnie i ustnie) 30% punktów. Pamiętam, że raz za czasów Romana Giertycha zdarzyła się sytuacja gdzie można było 'oblać' jeden przedmiot i jeżeli średnia egzaminów wynosiła pow. 30%
Zakazać bryków i fragmentów, to wtedy będą czytać (może).
Kto lubi czytać ten czyta. Kto nie, tego nie zmusisz (kanonem). Nie ma kultury czytania, biblioteki publiczne leżą. To nie jest ważne, krytykujmy minister, która tylko śmietanę na tym całym poronionym torcie położyła. Wisienki sobie nie wyobrażam.