A czym jest codzienne życie, jeśli nie polityką? Jeśli ktoś mówi, że nie interesuje się polityką, to nie wie o czym mówi. Codziennie płacimy podatki, codziennie korzystamy z infrastruktury zbudowanej za pieniądze z podatków, raz na jakiś czas korzystamy z publicznej służby zdrowia itp. Jeśli ktoś się tym nie interesuje, to jest chyba jakimś zombie. Poza tym, jak dla mnie, ten "prezenter wolnego radia" robi z siebie większego pajaca, niż ludzie, których
Jestem ja, kolega i koleżanka. Z kolegą przegłosowaliśmy, że się z nią zabawimy we dwóch, a ona musi się temu podporządkować, bo jest w mniejszości... Na tym polega właśnie demokracja...
Nie od dziś wiadomo, że hasło "Głosowanie to obowiązek każdego obywatela" jest kłamstwem nastawionym właśnie na przyciągnięcie takiego elektoratu...
@juraczi: jeżeli nie ma stabilnego i jasnego prawa nadrzędnego (np. Konstytucji), to właśnie do tego sprowadza się demokracja - że władza wybrana przez większość głosujących może wszystko. Prosty przykład: sprawa walki z dopalaczami poprzez tworzenie absurdalnego prawa.
@mmtestmm: zgadzam się z tobą w pełni, ale wolność prezentowania poglądów i szacunek dla tych poglądów - to jeden z filarów demokracji. W demokracji chodzi oto, aby gadać, dyskutować, sprzeczać się, ale też wyprowadzać jakieś wnioski, budować kontakt. W Polsce nie ma szacunku dla poglądów drugiego - jest tylko moje widzi mi się i tyle, moja racja jest najmojsza, a z drugiej strony "targowanie" koalicji, sprzedawanie interesów, dam tobie to za
Wk#!@ia mnie straszliwe ten elitarny liberalizm i traktowanie społeczeństwa jak idiotów. Znajomość polityki dobitnie pokazał Korwin, który nawet nie zebrał iluś tam podpisów. To że ludzie się nie interesują polityką jest winą liberałów. Urynkowienie państwa, państwo konkurencyjne prowadzi do tego, że wybory to jest show, gdzie głosy się kupuje i gdzie decyduje kapitał. Cała post polityka jest wytworem liberalnym.
@fredo: a jak sobie wyobrażasz demokrację bez przekonywania i przekupywania ludzi przez polityków? Skoro każdy startujący polityk czy partia polityczna chce wygrać wybory, a wygrywa się otrzymując najwięcej głosów, to jest oczywiste, że każdy polityk i partia starają się to robić.
To co piszesz o urynkowieniu państwa jest niedorzeczne. Państwo z nikim nie konkuruje ani nie jest przez nikogo traktowane jak podmiot gospodarki - państwo ustala prawo, egzekwuje jego przestrzeganie i
@fredo: co to znaczy "urynkowienie państwa" i "państwo konkurencyjne"? To demokracja prowadzi do tego, że wybory to jest show, głosy się kupuje i decyduje kapitał. Większości ludzi polityka po prostu nie interesuje. Mają to gdzieś, wolą się zająć swoimi sprawami, pracą, rodziną, życiem. Przekonywanie takich ludzi do głosowania to głupota, bo właśnie głosy takich ludzi najłatwiej można kupić, oni zagłosują na tego, kto przedstawi lepszy spot.
Komentarze (81)
najlepsze
it simply cannot exist as a permanent form of government.
A democracy will continue to exist up until the time that voters discover
that they can vote themselves generous gifts from the public treasury.
From that moment on, the majority always votes for the candidates
who promise the most benefits from the public treasury,
with the result that every democracy will finally collapse
due to
Nie od dziś wiadomo, że hasło "Głosowanie to obowiązek każdego obywatela" jest kłamstwem nastawionym właśnie na przyciągnięcie takiego elektoratu...
To co piszesz o urynkowieniu państwa jest niedorzeczne. Państwo z nikim nie konkuruje ani nie jest przez nikogo traktowane jak podmiot gospodarki - państwo ustala prawo, egzekwuje jego przestrzeganie i
Autor opisu chyba też nie powinien głosować.