Lublin: Wandal nie musi płacić za bazgroły
Lublinianin złapał na gorącym uczynku pseudografficiarza niszczącego jego kamienicę. Mężczyzna wezwał policję, która spisała nastolatka. Następnie funkcjonariusze skierowali sprawę do sądu, który wydał wyrok. I co postanowił ?...
saydack z- #
- #
- #
- 47
Komentarze (47)
najlepsze
Nie trzeba osobnej sprawy. Słowo klucz - powództwo adhezyjne. Gdyby właściciel zniszczonego mienia skierował do sądu dodatkowe pismo, podczas tej samej sprawy sąd zająłby się również kwestią naprawienia szkody. Wówczas w wyroku sądowym miałyby szansę znaleźć się zdania, których poszukującemu sensacji dziennikarzowi tak bardzo brakuje.
Brońcie nas wszyscy od takich grafficiarzy, którzy hańbią imię miasta oraz dobrych graficiarzy!
dziennikarzyna oczywiście z tego zrobiła tanią sensację.
a odszkodowanie za straty moralne to może pięknie brzmi, ale mało kto w tym kraju kiedykolwiek takie otrzymał, bo trzeba wykazać związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy pobazgraną ścianą, a stresem, który w dodatku musiałby doprowadzić do uszczerbku na zdrowiu psychicznym.
Odszkodowanie to inna sprawa, bo facet może domagać się np. 20.000zł z tytułu strat moralnych, stresu, etc.
Jeżeli w naszym kraju o każdy aspekt trzeba się procesować to trzeba to prawo zmienić.