Żal mi księży, którzy nie mają żon
Łatwo mówić parafianom, że powinni mieć więcej dzieci, jeśli się nie wie, ile to kosztuje. Katoliccy księża tego nie zrozumieją. Trochę mi ich żal, bo przychodzą do chałupy wieczorem, włączają telewizor, dokoła cisza, nie słychać domowej krzątaniny, gwaru dzieci. I co tu teraz robić?
- #
- #
- #
- #
- #
- 18
Komentarze (18)
najlepsze
I w zasadzie - biorąc pod uwagę bardziej prawienie przez księży o etyczno-teologicznej naturze różnych aspektów seksu celibat nie jest czymś złym. Gdy będzie potrafił w odpowiedni(nie przesadny) sposób spojrzeć na swoją seksualność, wybuchów popędu nie będzie, ponadto nie potrzeba zbierać na życie dla żony i dzieci.. No i można bardziej się oddać posłudze kapłańskiej. Mniej więcej kwestia powołania tu dochodzi
Pracuje na stacji benzynowej na noce. Zaczalem zmiane,nuda jak (...). Nagle wchodzi koles w czarnym garniturze,czarna koszula, laczki, z neseserem w rece. Bierze jakies wino i zastanawia sie nad wyborem prezerwatyw.Bierze Durexy Extra Safe,podchodzi do kasy w milczeniu, wyciaga stowke, kadzie na ladzie. Daje mu reszte, a tu nagle wpada taka siedemnastka i wola:
"Prosze ksiedza jeszcze chipsy"
3 godziny z szoku wychodzilem...
http://bash.org.pl/402239/
Przy tym trzeba zwrócić uwagę na
gazeta wychodzi z siebie aby kościołowi jakkolwiek dobrac się do dupy ... ciekaw jestem dlaczego aż tak bardzo im na tym zależy
fragment artykułu "Mistyczne ekstazy"
"„Im gorętszy uścisk, tym słodszy smak pocałunków. Im bardziej wzmaga się rozkosz, tym większe ogarnia ją szczęście” – pisała św. Matylda z Magdeburga o swych mistycznych przeżyciach"
cd. na http://www.sexy-club.pl/Mistyczne-ekstazy,5