Zagadka kryminalna - dowody zbrodni
- To od początku była dziwna sprawa - westchnął prokurator i uśmiechnął się pod nosem. - Posłuchaj tego. Wiesza się młoda, bardzo atrakcyjna kobieta na oczach członka swojej rodziny. W pełni zdrowego fizycznie i psychicznie. Przyjeżdża policja i co się dzieje? Nasz jedyny świadek nie jest w stanie ani opisać wydarzenia, ani przedstawić jakichkolwie
- #
- #
- #
- #
- 66
Komentarze (66)
najlepsze
Zagadka fajna, ale kominka nie wykopię, bo nie lubię chamstwa w Internecie, a ten blog polega
Ja słyszałem, facet ledwo się wywinął, ale w areszcie spędził 1,5 roku.
Przykłady:
"Jakbyś czytała ze zrozumieniem to byś nie pisała takich bzdur.
Bezsensu to jest twój mózg." (© by kominek)
"Iwonki,
Proszę od tej chwili kasować baranów podważających prawdziwość fotek." (© by kominek)
BTW te
jak dla mnie to większość odpowiedzi tutaj mielismy jednak prawidłowych :p Wykop jedzie na miss nastolatek!
Natomiast na zdjęciach krwi jest tyle, ile może samoczynnie spłynąć z ręki, ale wtedy serce już nie bije i nie pompuje.
List, podanie do dziekana, podpisy na rachunkach to robota meza, by grafolog stwierdzil zgodnosc charakteru pisma. I w sumie to to podanie o usprawiedliwienie powinno byc chyba w dziekanacie a nie w jego teczce, tak jak napisal nizej Szejas.
Próbowliście kiedyś zawiązać supeł na wysokosci 2 metrów trzymając w jednym ręku nóż?
A potem nadal trzymać go w ręku po samobójczym skoku z pufy?
A następnie po takich wrażeniach mieć tyle sił i rozumu by przeciąć sobie nim swobodnie wiszącą rękę.
"A teoria o skoku z pufy po to by sie powiesić na wysokości około 1 metra jest niedorzeczna."
I tyle z tego dowodu :)
- Ślady na nożu tylko na czubku, powinny być wzdłóż
- Kieliszek wogóle nie powinien tam stać, no bo przecież tam był pisany list, a miejsca wiele nie ma, poza tym gdzie jest butelka od wina? Gdzie jest długopis?
- Supeł na drążku wygląda bardzo dziwnie,
Morderca jest
Teściowa zawsze mogła być świadkiem tylko ona umie mówić. Zresztą od razu po minięciu z żoną wraca do ogrodu. Żona wciąż żyje, bo pisze mężowi sms.
ciekawa zagadka.
Albo po prostu przesadzam... ;)
//edit: kiedy ja walczyłem żeby dodać komentarz, kolega u góry już wpisał o tym samobójstwie kombinowanym ;/
2. Jest zbyt mało krwi jak na podcięcie żył. Wcześniej ofiara musiała być uduszona, a nastepnie po zgonie musiały jej zostać podcięte żyły.
3. Podpis jest inny na listach i rachunku...
4. Jeżeli na krześle obrotowym jest ślad moczu to znaczy że tam została
Inny podpis jest na rachunkach. Zwłaszcza na tym ostatnim - pierwsza litera "J" podpisu jest zupełnie inna.
Jeśli żona robiła rachunki to dlaczego były w teczce męża, po co w tej teczce było zaświadczenie do dziekanatu.
Najbardziej jednak razi brak długopisu.
Częste błędy to:
1. "Ofiara była leworęczna, bo kieliszek stał z lewej strony".
Bzdura. Z prawej nie miała gdzie go położyć, bo stała myszka, poza tym ja sam stawiam kieliszek z lewej mimo, żem praworęczny.
2. Ostatnie zdania listu napisał ktoś inny lub pismo z listu oraz ze szkicu podania do dziekana pisały
Bzdura! To jest jeden charakter pisma jednej osoby. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
Jedną osobę, nie ma nic napisane, że to ona pisała. Trzeba to mieć na uwadze.
Nie wiadomo co sobie kominek wymyślił. Taką sytuację też trzeba rozpatrzyć. :D
2. Na pufie na zdjęciu widać mocz
3. Noż powinien być zakrwawiony po całej długości a jest tylko na 3-4 cm, przez 3-4 cm jak pociągniemy to nie otworzymy żył, więc był tylko wsadzony delikatnie już po śmierci.
2. mąż nawet nie próbował jej ratować i nie dotykał ciała- przynajmniej tak twierdzi. dodatkowo po co miałby to robić gdyby to on ją faktycznie zabił- szczegół ciężki do przewidzenia przy pozorowaniu samobójstwa.
3. przy powieszeniu w takiej pozycji nie jest potrzebne żadne podwyższenie, gdyż skakanie z czegokolwiek jest zwyczajnie niewygodne. wystarczy zwyczajnie zawiązać sznur/pasek na szyi oraz na czymś na czym
pkt 11. Tutaj racja. Ona po usłyszeniu, że dziecko kocha bardziej ojca niż ją, postanowiła, na zasadzie zemsty, mu to dziecko odebrać - w liście jest wyraźnie napisane, że mąż straci wszystko - dziecko.
pkt 12. List (w całości) i wszystkie dokumenty napisała i podpisała ofiara - opinia grafologa.
pkt 13. Chodzi o przesłanianie prawdy, którą była zdrada, uczuciem miłości i wybaczeniem.
- świadkiem jest oczywiście małe dziecko, to trywialne.
- list został dokończony przez inną osobę, jednak dopisano tylko kropki.
- przed śmiercią ofiara walczyła o życie, zadrapała mordercę, dlatego ma spiłowane paznokcie. W trakcie walki przewróciła kielich i rozcięła rękę.
- ofiarę uduszono.
- nóż podrzucono w celu zatarcia śladów.
Nie mniej jednak moja teza jest taka:
Zabójstwa dokonała kochanka męża - niema żadnej informacji, że była
nóż nie wygląda jak rzucony z ponad metra, a właściwie to krwi jest wokół niego za mało, taki nóż powinien się trochę odbijać po podłodze
k!%$a nie wiem, nie jestem detektywem :P
ja bym nie dał się pozorować., :)
na pierwszy rzut oka:
podpis nie jest ofiary tylko męża
pismo w drugiej części listu nie jest takie samo jak w pierwszej
świadek to prawdopodobnie dziecko, dlatego nic nie może powiedzieć
mąż ja udusił na krześle, przewiózł do drzwi i tam powiesił
pozycja wskazuje na to, że ofiara została powieszona
Mama sie wk!#%ia poniewaz w jednym momencie TRACI WSZYSTKO - czyli meza i dzieci ktore pewnie mieszkaja z ojcem (moze bylym mezem), i postanawia sie zabic.
Podczas pisania listu pozegnalnego wywraca kieliszek z winem przy czym malutki kawalek zostaje w jej lewym nadgarstku. Nic