Po śledztwie przeprowadzonym w 1 Konnej marszałka Budionnego: kto wyciera palce o ścianę w kiblu, podejrzenie padło na inteligenta doktora Kamyszewa. Zauważono bowiem, że jako jedyny mył ręce po wyjściu z kibla. Wniosek nasuwał się sam. :)))
pomiędzy myciem, a wylądowaniem w ubikacji, na pewno już czymś pobrudził ręce (klamka, framuga, futryna, ubranie, portfel, pieniądze, siatka, wózek na zakupy, itd.....)
Pamiętam, że jakiś czas temu był wykop na głównej o bezdomnych którzy myją/moczą swoje nogi (zdaje się, że poranione, oropiałe). Adekwatnie do tej sytuacji, ile razy już widziałem podobnych alkomanów w galeriach handlowych, restauracjach jak McD, KFC którzy przychodzą tam do toalety. Mam awersję do korzystania z takich właśnie toalet jak jasna cholera.
Przeciętną chorobą nie jest się tak łatwo zarazić. A co lepsze takie obcowanie z zarazkami zwiększa naszą odporność na różnorodne szczepy bakterii i wirusów z którymi normalnie nie miałby kontaktu.
Poza tym to nie jest tak, że dotkniesz miejsca, które dotknął inny człowiek i już jesteś na to samo chory. Zdecydowana większość chorób wymaga np zranienia skóry lub kontaktu bezpośredniego. Właściwie tylko niektórymi chorobami skóry można się zarazić przez takie
Komentarze (13)
najlepsze
pomiędzy myciem, a wylądowaniem w ubikacji, na pewno już czymś pobrudził ręce (klamka, framuga, futryna, ubranie, portfel, pieniądze, siatka, wózek na zakupy, itd.....)
Przeciętną chorobą nie jest się tak łatwo zarazić. A co lepsze takie obcowanie z zarazkami zwiększa naszą odporność na różnorodne szczepy bakterii i wirusów z którymi normalnie nie miałby kontaktu.
Poza tym to nie jest tak, że dotkniesz miejsca, które dotknął inny człowiek i już jesteś na to samo chory. Zdecydowana większość chorób wymaga np zranienia skóry lub kontaktu bezpośredniego. Właściwie tylko niektórymi chorobami skóry można się zarazić przez takie