(dla leniwych polecam same obrazki)<br /><br />Widzę, że nadal reklamacyjne perypetie wykopowiczów cieszą się zainteresowaniem i mimo, że nie chciałem tego za bardzo robić opiszę swój dość nietypowy przypadek. Nietypowość polega na niecodziennym znalezisku jakie mnie zaskoczyło podczas śniadania. Zaspałem nieco do pracy dlatego chciałem zjeść cokolwiek byle szybko. Wybór padł na kombinację mleko, płatki kukurydziane Nestle Corn Flakes i trochę kakao co można zrobić i zjeść dosłownie w mgnieniu oka. Po chwili poczułem na zębie coś niezwykle twardego jak na to 'danie'<br /><br />
<br />
<br /><br />Ponieważ płatki te jem odkąd sięgam pamięcią, chciałem poinformować o znalezisku producenta by w przyszłości nie pogubić zębów. Naskrobałem mail ze zdjęciami i już następnego dnia miałem odpowiedz (chciałbym taką obsługę mieć w ważniejszych instytucjach) wypełnioną zdziwieniem i ubolewaniami oraz pytaniem czy mogą przysłać kuriera po kamień (maili nie zamieszczam bo nic ciekawego nie wnoszą). Nie miałem nic przeciwko więc po kilku kolejnych wiadomościach uzgodniliśmy odbiór nazajutrz. Z rana czekały na mnie kolejne maile z informacją o której godzinie będzie odbiór i faktycznie podjechał spory bus UPS. Zdziwiony pracownik zapakował kamień w wielką firmową kopertę i odjechał. W tym momencie sprawę uznał bym za zakończoną gdyby nie niespodzianka, która czekała na mnie 20 dni później.<br /><br />
<br />
<br />
<br /><br />Do tego pisemko:<br /><br />
<br /><br />Tak więc warto było poświęcić trochę czasu na kontakt z obsługą klienta.<br /><br />Nie każda firma jest jak producent Marsa? Moim zdaniem nie każda zdaje sobie sprawę z tego, że jeden niezadowolony klient to utrata co najmniej kilkunastu obecnych i taniej jest zadowolić jednego niż pozyskać nowych. Dlatego daleko naszym firmom do korporacji z zachodu.<br />
Komentarze (89)
najlepsze
Późniejdo UOK i nie wiadomo codalej.