Piraci kupują najwięcej filmów... - zaskakujący raport o piractwie
Czy internetowi piraci odpowiadają za spadające zyski przemysłu filmowego? Otóż... nie. Najnowsze badania wykazują, że wręcz przeciwnie. Wygląda na to, że internauci korzystający z pirackich serwisów p2p, to wcale nie okropni złodzieje, którzy pozbawiają producentów milionów...
KaloryfeR z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 52
Komentarze (52)
najlepsze
Dzisiaj praktycznie nikt nie czerpie z piractwa korzyści majątkowych
Warezy,ludzie tam przewalający wstawki nieźle sobie "dorabiają" :)
Do tego dochodzi sprzedaż axx scenowych, a ceny też nie złe - na polskie od 30zł do 600zł za jedną kategorię :)
Tak samo jest z muzyką - ściągasz (ew. przesłuchujesz wszystkie kawałki z nowej płyty na YT)
Tak samo lepiej orientują się w wychodzących tytułach i często mają jakiś film na celowniku by na niego pójść do kina.
http://mises.pl/blog/2011/06/20/kinsella-jak-spowolnic-rozwoj-gospodarczy/
Nie muszę chyba mówić, że zaliczam to do zalet piractwa, a nie jego wad?
Zwłaszcza, że ostatnimi czasy naprawdę ciekawych, wysokobudżetowych produkcji raczej niewiele.
Wydaję na to więcej kasy (chociaż też piracę) niż reszta znajomych, którzy tego nie robią.
Nie usprawiedliwiam u siebie piractwa, bo widzę, czemu może mieć negatywne aspekty. Ale teraz, kiedy trailery np. do filmów fałszywie reklamują film