"Pouczeni" za picie piwa, uśmiałem się, Mieszkam w tym mieście od 20 lat i ani ja, ani żaden mój znajomy za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym jeszcze "pouczenia" od Straży Miejskiej nie dostaliśmy. Wiadomo, za coś te bolidy trzeba kupić. Informacja nieprawdziwa ale co mi tam, wykop.
@Avandrim: Nie mogę zaprzeczyć, że nie odpuszczają kompletnie - ale dość często, jak jest się 2 - 3 osobową grupką, to dają jeden mandat do podziału, a to już coś.
@Avandrim: Ale jak oni byli z kimś kto miał opisywać ich prace to woleli dać pouczenie i w ogóle jakoś się starać żeby pozytywnie było o nich w tekście ;) Ty też byś chciał dostać pozytywną opinię
@greendevil861: o 1 nocy zgłosiłem zakłócanie porządku w budynku. Impreza w nocy z poniedziałku na wtorek, wytargali głośniki na balkon, biegali i wydzierali ryje na klatce schodowej, dzwonili do mieszkań. Podałem dokładny adres, po czym patrol w pierwszej kolejności zjawił się u mnie, a Pan policjant z rozbrajającą szczerością stwierdził, że mam do tego mieszkania iść z nimi.
W Łodzi już dosyć dawno przestała funkcjonować Izba Wytrzeźwień. Obecnie jest to MOPiTU (Miejski Ośrodek Profilaktyki i Terapii Uzależnień). Różnica polega na tym, że zamiast płatnej Izby, powstał zupełnie darmowy ośrodek medyczny, w którym pobyt jednej osoby kosztuje NFZ 250zł. Dodatkowo przywieziony tu człowiek może w każdej chwili opuścić ośrodek bez żadnych konsekwencji!
tylko tak bogaty kraj jak Polska może sobie pozwolić na takie uprzejmości względem meneli.
Ale jaka jest różnica dla meneli między izbą wytrzeźwień, a tym? Przecież i tak nie regulują płatności za izbę. Moim zdaniem to dobre rozwiązanie, przynajmniej nie rusza to całej (dość drogiej) biurokratycznej machiny która raz za razem próbuje wyciągnąć kasę od bezdomnych/meneli.
Choć izba to dość dobry straszak dla Policji, ja raz zostałem zgarnięty niby za bycie nietrzeźwym (3 piwa, i byłem całkiem trzeźwy), przez wrednego policjanta(który miał mały zatarg
To jest idiotyczne rozwiązanie zarówno jeśli chodzi o izbę, jak i ten cały ośrodek.
Przymusowe przymykanie kogoś (i jeszcze zmuszanie, żeby za to płacił!) tylko dlatego, że jest pijany to kolejna pozostałość po komunie. Zwłaszcza, że mogą pod pretekstem zwinąć prawie każdego, jak napisałeś na swoim przykładzie.
Zasada powinna być prosta: jeśli zdrowiu nietrzeźwego coś zagraża, jest wieziony do szpitala. Jeśli on zagraża komuś, lub zakłóca porządek, jest wieziony do aresztu ze
@Altar: Piękne utopijne rozwiązanie. I fajnie by było jakby było realne do wprowadzenia. Ale to że teraz pijaczyna leży na ziemi nie znaczy że za godzinę nie wstanie i nie wpadnie pod samochód.
"leżącego na chodniku twarzą do ziemi człowieka. Co dziwne, tuż obok stoi trzech taksówkarzy, zupełnie nie zwracających uwagi na nieprzytomnego!" Niestety to jest "standard", zawsze podchodzę i pytam nawet jak widzę, że naj@@#ny. Czemu? Bo sam bym tak ową pomoc chciałbym otrzymać. A poza tym co to za czasy, że się nie pomoże.
@VoonArt: generalnie racja, ale równie dobrze jegomość mógł tam leżeć codziennie, a taksówkarze (znając go jako miejscowego pijaczka) nie interesowali się nim.
@Caroo: co nie zmienia faktu, że w tym konkretnym przypadku mógł mieć zawal/wylew i trzeba mu pomocy. Idąc Twoim tokiem to po cholere sie myć - skoro codziennie widzisz, że się brudzisz.....
W USA podobną robotę wykonują zwykli policjanci. Nie rozumiem po co rozdzielacz służby porządkowe na milion różnych komórek, przecież to tworzy tylko bezsensowną biurokracje i zbędne wydatki.
@Gadzinski: u mnie w mieście spisywaniem i dawaniem mandatów za picie zajmuje czteroosobowa grupa uzbrojona od stóp do głów jeżdżąca nieoznakowanym autem - śmiech na sali.
@midlands: No zdjęcia rozczarowująco słabe. Widać że fotograf bał się całej sytuacji - trzymał się w bezpiecznej odległości od akcji, zamiast być w jej centrum. Cienias.
Skąd oni wzięli to pojęcie "picie w miejscu publicznym"? Pić nie można (Dz. U. 2002 r. Nr 147 poz. 1231, Art. 14. 1.) na ulicach, placach i w parkach, w środkach i obiektach komunikacji publicznej, a nie w miejscach publicznych. W ustawie nie ma ani słowa o miejscu publicznym.
z artykułu wynika, że producenci alkoholu powinni być głównymi sponsorami straży miejskich... tego psa też pewnie jakiś pijak wykopał z domu... ; ) aaaaaa największym beneficjentem sprzedaży alkoholu jest budżet państwa - czyli wszystko działa jak dobrze naoliwiona maszyna. Tak trzymać!
Komentarze (52)
najlepsze
tylko tak bogaty kraj jak Polska może sobie pozwolić na takie uprzejmości względem meneli.
Ale jaka jest różnica dla meneli między izbą wytrzeźwień, a tym? Przecież i tak nie regulują płatności za izbę. Moim zdaniem to dobre rozwiązanie, przynajmniej nie rusza to całej (dość drogiej) biurokratycznej machiny która raz za razem próbuje wyciągnąć kasę od bezdomnych/meneli.
Choć izba to dość dobry straszak dla Policji, ja raz zostałem zgarnięty niby za bycie nietrzeźwym (3 piwa, i byłem całkiem trzeźwy), przez wrednego policjanta(który miał mały zatarg
Przymusowe przymykanie kogoś (i jeszcze zmuszanie, żeby za to płacił!) tylko dlatego, że jest pijany to kolejna pozostałość po komunie. Zwłaszcza, że mogą pod pretekstem zwinąć prawie każdego, jak napisałeś na swoim przykładzie.
Zasada powinna być prosta: jeśli zdrowiu nietrzeźwego coś zagraża, jest wieziony do szpitala. Jeśli on zagraża komuś, lub zakłóca porządek, jest wieziony do aresztu ze
17:55 skontrolowaliśmy parking płatny, wystawiliśmy 20 mandatów. (od 18stej parkowanie jest za darmo)
18:30 włączamy sygnał i jedziemy na gyrosa
19:30 łapiemy przestępców jeżdżących rowerami po Rynku
20:00 pouczamy rodziców, aby dzieci nie wchodziły w kontakt z wodą z fontanny
20:30 spisujemy młodzież za siedzenie na ławce
21:00 widząc bójkę, oddalamy się z miejsca zdarzenia w trybie natychmiastowym
21:30 pomagamy w czynie społecznym kontrolerowi biletów
22:10 Wlepiamy mandat pracownikowi elektrowni i każemy wyłączyć lampy
22:15 "no to za bezpieczny weekend Władziu"
Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę, ale to nie jest tak że w przypadku bójki, gdy "nie ma winnego" to obie osoby są ścigane z urzędu?
Nawet w szkole w przypadku bójki jest wzywana policja (nawet gdy obie strony nie przyznają się do udziału w niej, a są świadkowie którzy
Nie, bo sparring dwóch osób to najczęściej naruszenie nietykalności cielesnej ścigane z oskarżenia prywatnego.